niedziela, 5 czerwca 2016

Na smyczy


Na smyczy


Dziś sączę sobie Browarka, 
byle była tylko miarka.


Tu nam dobrze mój hultaju, 
jakbyśmy już byli w raju.


Oj kochany bracie mniejszy, 
piękny ten nasz dzień dzisiejszy.


Tyś uwiązany na smyczy, 
mimo to los twój jest byczy.


Mnie by się przydała lina, 
żebym nie stosował klina.


Kto bez smyczy żywot pędzi, 
wnet go licho gdzieś zapędzi.


Powędruje gdzie popadnie, 
wtedy nie będzie już ładnie.


Lepiej być już na obroży, 
kiedy los na nas się sroży.


Kto wyratuje z opresji, 
na własne życzenie z presji.


Lepiej by nas ktoś prowadził, 
byś czasami nie przesadził.


Nałóż mi taką obrożę, 
sam sobie na kark  ją włożę,

a choć będę przywiązany, 
mniej na zło będę skazany.


W Serce Matki składam losy,
zanim spadną większe ciosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne