+
"Dnia każdego sław Maryję…"
Dnia każdego sław Maryję,
Bernarda hymnem świętego,
dziś za zdrowie twoje piję,
patrona masz tak pięknego.
Jagiellończyka syn drugi,
z matki Elżbiety powity,
piękny Twój żywot, niedługi,
królewski i pracowity.
Długosza miał wychowawcę,
kanonika krakowskiego,
historii Polski znawcę,
kronikarza wybitnego,
który jego chwalił cnoty,
że młodzieńcem był szlachetnym,
choć ze zdrowiem miał kłopoty,
jednak w duszy nie był szpetnym.
„Godnym pamięci rozumie”,
chwalonym przez księdza Jana,
kto tak kochać dzisiaj umie,
i czcić, jak królewicz Pana.
Przez ochmistrza królewskiego,
w sztuce wojennej kształcony,
on wybrał Mistrza Boskiego,
Jemu wolał słać ukłony.
Na węgierski tron proszony,
poparł węgierskich magnatów,
jednak wrócił bez korony,
dość miał ziemskich już kłopotów.
Król go zrobił namiestnikiem,
Rzeczypospolitej Polskiej,
królewicz tak młody wiekiem,
był już w Opatrzności Boskiej.
Władzę umiał godzić z duchem,
pięknym, czystym i bogatym,
był prawdziwym, Bożym zuchem,
człowiekiem na wskroś zapartym,
który złu nie ustępował,
choć żył na królewskim dworze,
czystość w sercu pielęgnował,
co za święty, Dobry Boże.
To patron na nasze czasy,
przez bezbożność plugawione,
Ojczyzno nasza bez krasy,
sztandary biało-czerwone,
przez wrogów Polski kalane,
gdzie Twój Bóg, Honor, Ojczyzna,
Poczęcie Niepokalane,
jakże wielka jest Twa blizna.
Kazimierzu, królewiczu,
z sercem czystym, jak diament,
pięknym Maryi obliczu:
to dla młodzieży testament.
***
Kazimierzowi,
drogiemu koledze z „Chóru Wierchy” z Zakopanego.
Dziś biało-czerwone orły zdobyły w Lahti złoto.
Bravissimo !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz