+
Przyjmij Panie
1. Przyjmij Panie, ten mój oścień.
Ten brak dobra, com go dźwigał.
Mistrzu, nie jestem Cię godzien.
Bom się od niego wciąż migał.
2. Tobie jego ofiaruję.
Z Miłości dla Serca Twego.
Jeszcze mało Cię miłuję.
Zechcesz, to uzdrowisz jego.
3. JEZU UFAM TOBIE, teraz
i Matce się Twej powierzam.
Grzech mój Cię obrażał nieraz.
Dalej ranić nie zamierzam.
4. Serca dla mnie przebitego.
O, Miłości Miłosierna.
Ale masz syna grzesznego.
Niech ma dusza będzie wierna.
***
Matce Pięknej Miłości.
***
Drogi Jacku,Twoja literacka płodność wielce
OdpowiedzUsuńmnie zadziwia. Przyznam się, że marzy mi się przeczytać kiedyś jak swoim kunsztem opisujesz
Aniołów, wszak zrodzeni są z chwały Bożej.
Żeby opisywać Aniołów trzeba mieć anielską duszę i pozwolenie od Panaa to przydarza się rzadko i tylko wielkim mistyków, jednym słowem ludziom wybranym. Ja do takich nie należę. Jestem zwykłym zjadacza chleba.
OdpowiedzUsuńJeloneczku,może i jesteś zwykłym...,ale nic nie stoi na przeszkodzie,abyś został MISTYKIEM
OdpowiedzUsuń