sobota, 6 listopada 2021

 +

Kończ waszeci, oszczędź wstydu.

1. Jak to jest, cudny Mistrzu,
że Twojej unikam Łaski?
Niechbym zbudował na zgliszczu,
tam, gdzie są już same piaski,

2. na których wznoszę, buduję
doczesną mą lichą chatę.
Przy tym zdrowie swe rujnuję,
duchową niszczę poświatę.

3. Chcę coś stawiać, gdzie popadnie.
Na ugorze, trzęsawiskach.
Robię to tak nieporadnie.
Niby walczę w Twych igrzyskach.

4. Ledwie biegnę, prawie lezę,
za nic mam wieniec laurowy.
Jak w taki sposób wyprzedzę,
skoro jestem tak jałowy

5. i do walki uprzedzony,
wciąż ją na później odkładam.
Taki zawsze pobudzony.
Życie tak sobie układam.

6. Katolik jest ze mnie letni,
chrześcijanin bardzo płony.
Marny jest dzień mój powszedni.
A tu biją w dali dzwony,

7. bym w końcu się opamiętał.
Walkę serio potraktował.
Dawno zły Duch mnie opętał.
Wiarę moją gdzieś pochował.

8. Samo chcenie nie wystarczy.
Biadolenie nie pomoże.
Wiek mam coraz bardziej starczy.
O, Ty Zapomniany Boże.

9. Złe nawyki trzeba ubić.
Znienawidzić tego wroga,
żeby Wiary nie zagubić.
Tu potrzebna Twoja Droga,

10. na, Którą czas wreszcie wkroczyć.
W Prawdzie się, jak w lustrze przejrzeć.
Z Życiem nie warto się droczyć.
Czas najwyższy Miłość dojrzeć.

11. Tak to jest, gdy serce płone,
i do wysiłku niezdolne.
Niech Ogniem Twoim zapłonę.
Kończ waść życie nieudolne!!!

***
Bartkowi, chrześniakowi.

1 komentarz:

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne