+
W Nim poruszamy się, jesteśmy i żyjemy."
(Dz 17, 28)
1. Jak to sobie wyobrazić?
Początku nie można zgłębić.
Rozum nie może poradzić,
Nie ma co go więcej gnębić.
2. Poruszamy się w przestrzeni
i w czasie jesteśmy tutaj.
Faktu tego nic nie zmieni.
W Nim żyjesz, dalej nie pytaj!
3. Prawda ta zmysły przekracza,
rozum jest tutaj bezradny.
Ona jemu nie uwłacza,
umysł taki nieporadny.
4. Co duchowe, niewidzialne,
bez materii, bezcielesne.
Słowem nie jest namacalne,
bezmysłowe, bezbolesne.
5. To początek tej przygody,
transpodróży w nieskończoność.
Rozum na nią nie da zgody.
Tam jest światło, a tu ciemność.
6. Trzeba zmierzyć się z prędkością,
którą światło swą posiada.
Połączyć nicość z Mądrością.
Więcej robić nie wypada.
7. Droga Mleczna jest za wielka.
Zbyt ma duże odległości,
które miłość skraca wszelka,
nawet największe prędkości.
8. Czy podróż taka możliwa,
poza nasz Układ Słoneczny?
W końcu zabraknie paliwa.
Kurs może być niebezpieczny.
9. Z myślą możesz latać wszędzie,
w tym kosmicznym pyle gwiezdnym.
Na fantazyjnym napędzie,
lecz nie na statku doczesnym.
10. Co marzenie komu szkodzi?
Niech rozum wesprze fantazja.
Czego to człowiek nie spłodzi,
gdy nadarzy się okazja.
11. Świat dzisiaj stanął na głowie.
Prawa Stwórcy lekceważy.
Wciąż myśli tylko o sobie.
Niech miłować się odważy.
12. Wszechświat dla niego za wielki,
z ogromnymi przestrzeniami.
Człek na ziemi tak maleńki,
wraz ze swymi marzeniami.
13. Wprzód na Niebo niech zasłuży,
samego siebie zdobędzie.
W tej doczesnej swej podróży,
Bóg JEST ponad i to wszędzie.
14. Wszelkie byty są marnością,
razem z całym tym Kosmosem.
Tyś JEST wszystkim, Mą Miłością.
Niech polecę za Twym głosem.
15. Pomóż nim w podróż wyruszę,
silnik mój serdeczny włączyć.
Uzdrów mą znękaną duszę,
bym mógł z Synem Twym połączyć.
16. Duszy Kosmos mej za mały,
która tęskni za Miłością.
Człowiek ma być doskonały.
W taki rejs ruszę z radością.
17. Matuś, co tam Wszechświat cały,
choćby nie wiem, jak wspaniały.
Rozum czasem jest zbyt śmiały.
Bóg, Który JEST godzien Chwały!!!
***
Dedykuję
Chórmistrzowi
Chóru Wierchy,
panu Wojciechowi Bonczykowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz