+
Spotkanie z mistyczką ze Szczecina,
Alicją Lenczewską.
1.
Nie mogłem tego przewidzieć,
ani wyśnić coś takiego.
Trudno mi
jest wypowiedzieć,
to marzenie serca mego.
2.
Alicjo, gdym ja cię słuchał,
byłem Słowem urzeczony.
Taki żar z dziennika buchał.
Czułem się, jak nawiedzony.
3.
Pan wcześniej już o tym wiedział,
w Swym zamyśle wszechwidzącym,
w stosownym czasie powiedział.
Temu co był tak słabnący.
4.
Pan wie o czym teraz piszę,
widzi tego faktu skutki.
Dziś Twą wolę w sercu słyszę.
Ojcze, jakim ja malutki.
5.
Miałem taki sen proroczy,
będę pamiętał go stale.
Wie, jak los się mój potoczy
i buduje na Swej skale.
6.
Dziś stanąłem przy twym grobie,
jak wielu przede mną ludzi.
Z serca ja dziękuję tobie.
W tym miejscu wiara się budzi.
7.
Na mogile kwiaty świeże,
znicze stale się palące.
Ja w Twą misję bardzo wierzę.
Tu serce takie płonące.
8.
Mistyczko z miasta Szczecina,
co z bratem swoim spoczywasz.
Stąd twa misja się zaczyna.
Serca wierne wciąż zdobywasz.
9.
W moim sercu znicz zapalę
i go na tym grobie złożę.
Dzięki tobie Stwórcę chwalę.
O, Nasz Miłosierny Boże.
***
Szwagierce Alicji.
i cud nastąpił,a równocześnie wspaniały wiersz
OdpowiedzUsuńReniu jednak cuda się zdarzają,
Usuńci w nie wierzą wygrywają.