+
Szczyty w Górnym Jeruzalem
1.
Tatry moje umilone,
szczyty w snach kiedyś wyśnione.
Zakopane rozkopane.
Zabudową tak schrzanione.
2.
Góry mi przyjazne zawsze.
Widzę je od urodzenia.
Coraz bardziej są ciekawsze.
Szczyty Boskiego stworzenia.
3.
Kiedy przyjdzie żegnać granie
żal taki w sercu powstanie.
Co się z nimi kiedyś stanie?
Dobry Stwórco, Piękny Panie.
4.
Spotkam Tatry w niebie nowe,
tych ząb nie nadgryzie czasu.
I choć góry są wiekowe,
piękno ich dojdzie do kresu.
5.
Syćko wraz z materią zniknie.
Stary świat istnieć przestanie.
Co istniało kozła fiknie.
Miłość tylko się ostanie.
Można się zakochać w Tatrach naprawdę.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzycie to jedno krótko kwila-kie cłek młody nie widzi jak przemijo-dopiyro na staroś se uswiadomia,ze meta nieuchronnie sie przybliźo
Usuń