+
Przypowieść o Siewcy
1. Siewca siać swe ziarno wyszedł.
Ręką chojną rozsypywał.
Czas ku temu wreszcie nadszedł.
Zły tam w dole mu pomstował.
2. Jedne na drogę padały.
Ptaki wszystkie wydziobały.
Przeciwnik szczęśliwy cały,
bo ziarna nie powzrastały.
3. Niewiele ziemi tam było
i wnet wszystkie powschodziły.
Diabłu lepiej się zrobiło,
jak złe siły się cieszyły.
4. Nie była głęboka gleba
i w słońcu się przypaliły.
Z tych ziaren nie będzie chleba.
Złe moce się zachwyciły.
5. Bez korzeni wszystko więdnie.
One są tak ważne w duszy.
Z korzeniem żadna nie zwiędnie.
Wtedy zło zatarło uszy.
6. Inne padły znowu w ciernie,
które ziarno zagłuszyły.
Zło znów wzrosło niepomiernie
Dusze złe tam się zaszyły.
7. I padły na ziemię żyzną
a plon stokrotny wydały.
O kochana Ojczyzno,
oby kłótnie w niej ustały.
8. Kto ma uszy niechaj słucha,
Siewcy sercem swoim Słowa.
Nie bądź duszo na to głucha,
bo to JEST Jezusa mowa.
***
Mt 13, 1-9 | |
✠ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: «Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedne ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na grunt skalisty, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne wreszcie padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!» |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz