+Sumienne odkurzanie
Kurze mają to do siebie,
że na wszystkim osiadają.
Kurzy tylko nie ma w Niebie.
Nawet diabli je ścierają.
W duszy też się zalegają,
te grzechowe za dnia złogi.
Włażą do niej całą zgrają,
zaśmiecają serca progi.
Na kurz bywa jedna rada.
Trzeba sprzątać go codziennie.
To czystości jest zasada.
Święty czyści je sumiennie.
Kurze w końcu mogą wkurzyć.
Jam już od dawna wkurzony.
Ścierką trzeba się posłużyć.
Sam ścieraj, jak nie masz żony.
Jam już od dawna wkurzony.
Ścierką trzeba się posłużyć.
Sam ścieraj, jak nie masz żony.
Ale rozbawiła mnie ostatnia zwrotka 🙂, choć cały wiersz porusza przecież bardzo poważny problem grzechów i oczyszczania się z nich. Ciekawe porównanie.
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze hasać jelonkowi po tatrzańskich dziedzinach skoro choć jedna osoba by w nie się zapuszczała.
OdpowiedzUsuńjak to się zdarza Autorowi,wiersz potrafi rozbawić
OdpowiedzUsuń