+
10-ta rocznica matczynej śmierci
1.Przed prawie północą samą,na święto Królowej progu,pożegnał się świat z mamą.Duch Twoj spoczął w Panu Bogu.
2.
Nie miałaś życia łatwego.
Z tej Kabeki siostro Funiu.
Serca tak byłaś prawego.
Dziesięć lat po tym rozstaniu.
3.
We śnie czasem mnie nawiedzasz.
Nic nie mówisz tylko milczysz.
Duszę Panu mą powierzasz.
Parę chwil ze mną zaliczysz.
4.
To za mało dla synaczka,
co od dawna jest sierotą.
Gdzie ta matka i biedaczka?
Serce spowite tęsknotą.
5.
Za te matczyne pieszczoty,
chwile tu wspólnie przeżyte.
Życie trudne, pełne cnoty.
Siły Twoje niespożyte.
6.
Za dźwiganie mego krzyża,
co Ci tak przysporzył bólu.
To mnie ku Tobie wciąż zbliża.
Z serca dziękuję Matulu.
7.
Do matki Ojca Świętego,
modlę się mamo za ciebie,
tym wierszem od syna Jego.
Niech wam się tam wiedzie w niebie.
***
Przy czwartej strofie łzy napłynęły mi do oczu. Jak pięknie piszesz o swojej mamie. Jaki piękny hołd jej składasz. Ile odwagi potrzeba, by napisać o sobie syneczek. Dziękuję za tę lekcję miłości, pokory i odwagi.
OdpowiedzUsuń