+
Śp
Kochany stryjaszku
1 Trzydzieści sześć minęło,
gdy choroba cię zabrała.
O, jak dawno to już było.
Moja dusza zapłakała.
2. Czemu dobrych śmierć zabiera?
a złych na świecie zostawia?
Duch przechodzi nie umiera,
tylko ciała się pozbawia.
3. Pamiętam, jak dziś koguta,
drewnianego i na kółkach.
Tak dla Jacka udanego,
nie ma go już na mych półkach.
4. Tyle mi radości sprawił,
zwłaszcza, że był kolorowy.
Pewnie Pan Bóg już cię zbawił
i Tam jesteś cały zdrowy.
5. Bardzo bratanka kochałeś,
on też mocno cię miłował.
Stryjku wiekie serce miałeś,
stąd w pamięci będę chował.
5. Po wojnie miałeś wypadek
gdy jechałeś na motorze.
Zdarzenie, czy to przypadek,
O Nasz Dobry Wieczny Boże?
6. Nieoświetlona furmanka,
prawie nogi pozbawiła.
Ratowała ją twa matka,
jaką dobrą babcią była.
7. Z Ojcem byłeś na robotach,
do Niemiec bieda wygnała.
Tatuś był w wielkich kłopotach,
twa miłość go ratowała.
8. Nogi nie uciął ci lekarz,
ale na nią utykałeś.
W Niebie na nic nie narzekasz.
Piękną, dobrą żonę miałeś.
9. Z zawodu byłeś kierowcą,
co więźniów do pracy woził
i chmielu smakoszem, znawcą.
Każdy cię lubił, nie groził.
10. Czciłeś Patrona mojego,
zawsze o nim pamiętając.
Miałem stryja tak zacnego,
serce nam na dłoni dając.
11. Od Stolarczyka na Bystre
do brata Staszka chodziłeś.
Takie miałeś serce czyste.
Stryjence nie marudziłeś.
12. Dziśka mi ciebie brakuje,
Józefy drogiej stryjenki.
Co ja teraz w sercu czuję.
Pomodlę się do Panienki.
13. Ojcze przyjmij te duszyczki
na wieczystą Ucztę w Niebie.
Kocham te polskie Zaduszki.
Szkoda, że tak mało siebie.
Piękne wspomnienie bliskiej osoby. Jak trafnie, wyjęte z życia i ubrane w słowa, szczegóły. Zawsze podziwiam tę umiejętność u Ciebie, Jacku.
OdpowiedzUsuńNajciekawsza dla mnie jednak ostatnia strofa. Jak wspaniałe nawiązanie dla Zaduszek i dzisiejszej Ewangelii, o miłości bliźniego i samego siebie. Naprawdę podziwiam.
Ja też podziwiam autora wpisu anonimowego.
OdpowiedzUsuń