+
Serdeczna linia
W dobrej wierze oceniamy,
ale czy nie przeceniamy,
bo czy zawsze mamy rację,
stosując tą demokrację,
którą większość wciąż popiera,
gdzie prawda z fałszem się ściera.
Demokracja przegłosuje,
nawet to, co już się psuje.
Z dala nie wszystko się widzi,
Prościej, gdy się nienawidzi.
Jak cię widzą, tak cię piszą,
przecież oczy twe nie słyszą,
co się w środku człeka dzieje,
czy serce płacze, się śmieje.
po owocach się poznaje,
a nie, jak się komuś zdaje.
Nie sądź bliźnich zbyt pochopnie,
bo cię zły dopadnie, kopnie.
Zawsze postępuj roztropnie,
takie są miłości stopnie.
Spojrzyj na siebie samego,
czy warto sądzić słabego.
Nie potępiaj w czambuł wszystkich,
zwłaszcza tobie bardzo bliskich.
Zranić można przyjaciela,
kiedy krytyka ośmiela.
Lepiej miłować bliźniego,
nie ośmieszać serca jego.
Linia serdeczna jest krzywa,
ona bije i jest żywa.
Mierzy bicie serca twego,
zdrowego, lub bądź chorego.
Krzywe linie życie znaczą,
wszak dobra, zła nie oznaczą.
Serce także bada miłość,
jego skazy i zawiłość.
Ona nie sądzi człowieka,
tylko wciąż cierpliwie czeka,
który z nawróceniem zwleka,
brnie w nałogach, na całego,
choćby był u schyłku swego,
jakby czasu miał za wiele,
po swojemu życie ściele,
układa na modłę swoją,
tak się sztuczne raje kroją,
gdzie bezbożni murem stoją,
za tą ludzką swą ostoją,
bo się Prawdy już nie boją,
wciąż te swoje prawdy roją.
Bij serduszko moje pięknie,
zanim w środku coś ci pęknie,
wtedy będzie linia prosta,
jak do Nieba droga prosta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz