+
Proch
Proch zobaczył siebie z boku,
dzięki tobie, ty mój wzroku.
Ze zdziwienia się obrócił,
i do Pana oczy zwrócił.
Dusza Twoja tętni we mnie,
żyje się cudnie, przyjemnie.
Takie nic ten świat podziwia,
kiedy żyje, wciąż wydziwia.
Czym ty jesteś prochu marny,
w którym żyje duch ofiarny:
Takim pyłkiem we Wszechświecie,
którego Czas kiedyś zmiecie.
Kto mizerny ten proch stworzył
i w nim duszę piękną złożył ?
Stwórca nieźle się natrudził,
nim go do życia pobudził.
Nikłość na chwilę ożyła,
niewiele sobie użyła.
Proch życia niewiele użył,
czas zbytnio mu się nie dłużył.
Prysnął, jak bańka mydlana,
a ty ma duszo świetlana,
znowu wróciłaś do Pana,
boś z Wieczności jest utkana.
Proch zapłakał nad swym losem,
nie poszedł za Pana głosem.
Nikłym stał się znowu pyłkiem,
znów zapodział gdzieś się chyłkiem.
Po co tyle ceregieli,
gdy nicość cię znów spopieli.
Dziś głowę posypią tobą,
żeby dusza była sobą.
Człeku postać twoja nikła,
oby dusza twa nie znikła.
***
KOMENTARZE
komentarze (1)
dodano: 10 lutego 2016 10:54
Czas tak szybko mija. Już Środa Popielcowa.
Nim się obejrzymy nadejdzie Wielkanoc.
Pozdrawiam serdecznie Jacku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz