sobota, 27 stycznia 2018

Złudne wiatry

+

Złudne wiatry

Gałązeczkę musnął halny,

długo głaskał delikatnie,

w dali jęknął występ skalny,

liście zaszumiały bratnie;


w lico perci śmignął biczem,

na grani przycupnął chwilę,

ja się tu z wami policzę,

złe wiatry przegnam i zmylę.


Aż się wnet rozniosło echem,

i rozeszło w żleby ciemne,

oby wiatr nie igrał z pechem,

góry drgnęły trochę śmiechem.


Co szalejesz wichrze dzielny,

bałamucisz regle, Tatry,

jakbyś wszędzie był udzielny,

my wolimy swoje wiatry.


Na co komu niepodległość,

lepsze wiatry są zachodnie,

dzisiaj w modzie jest uległość,

nie to, by się żyło godnie.


Echo zaniemiało, zgasło,

piorun grzmotnął z takim hukiem,

górala pod barem prasło,

gaździna zdzieliła kciukiem.


Halniak aż spąsowiał w złości,

ściągnął czarny wał nad turnie,

no to klęska znów zagości,

skoro z Lachów tacy durnie.


Zawsze lepsze swoje wiatry,

obce prądy są zdradliwe,

tak, to prawda rzekły Tatry,

Niebo tylko sprawiedliwe.


 

Ktoś uczynił skok na lasy,

drugi słupom oddał ziemię, 

jak się porobiły czasy,

schodzi na psy polskie plemię.


Dobrze, że ogłuchła turnia,

i zawzięła sama w sobie,

stąd chociaż nie widać durnia,

jednak gorzej mej osobie.


Niebu kiwnęła jedlina,

wicher ją kołysał czule,

biedna jesteś ma kraina,

niepoślednie i twe  bóle.

Wicher ziewnął nad halami,

aż się poruszyła knieja,

zaczął hulać nad skałami,

echem odbiła Nadzieja.

***


                                                                                                        

Teresa Nowicka (gość) 2014-03-08

wiersz przepojony spokojem , chociaż o szalejącym wichrze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne