+
Muszka
Siadła na mym stole muszka,
tak podobna do okruszka.
Skacze po mej dłoni , palcach,
jakby była w jakiś harcach.
O ty tak maleńka muszko,
Stwórcy samej jesteś duszko.
Coś tak małe się porusza,
jak moja sromotna dusza.
Taka maleńka kruszyna,
jak moja dusza jedyna.
Człowiek szczyci się dziełami,
Emmanuelu coś z nami.
Ty poruszasz coś takiego,
na dodatek tak żywego.
Jak nie wzruszać się tym cudem
i tym moim grzesznym brudem.
Przeto chwalę Twoje dzieła,
Miłość je Twoja poczęła.
Taki tyci nicość prawie,
który żyje wciąż na jawie.
jestem niczym chociaż żyję
i za chwilę stąd się zmyję.
który żyje wciąż na jawie.
jestem niczym chociaż żyję
i za chwilę stąd się zmyję.
ależ przyszedł Ci pomysł ,aby napisać o tak maleńkim stworzonku -brawo(chyba jesteś jedynym poetą,który o tym pomyślał)
OdpowiedzUsuń