+
Kosmiczna podróż
Myśl ma pędzi niczym światło,
Leci w inne galaktyki,
I mknie, niczym oszalała,
wolna od materii, ciała.
Gdzie ją niesie Nieskończony,
o Nasz Stwórco niezmierzony.
wolna od materii, ciała.
o Nasz Stwórco niezmierzony.
Co za ogrom gwiazd w przestrzeni,
piękno światła, wielość cieni.
Galaktyk jest jest całe mnóstwo,
jakie je stworzyło Bóstwo.
piękno światła, wielość cieni.
jakie je stworzyło Bóstwo.
Myśl nie może się nadziwić,
ani Tobie się sprzeciwić.
W metafizyczny wstrząs wpada,
kiedy gwiazda się zapada.
ani Tobie się sprzeciwić.
kiedy gwiazda się zapada.
jakby była w siódmym niebie,
bo już Wszechświat opuściła,
Po takim kosmicznym rajdzie,
Po galopie w gwiezdnym pyle,
Jednak ludzi nie spotkałam,
Myśli, z tej podróży wracaj,
Bogu głowy nie zawracaj.
Myśl poznała w tej podróży,
że Stwórca się na nią chmurzy.
Bogu głowy nie zawracaj.
Myśl poznała w tej podróży,
że Stwórca się na nią chmurzy.
Myśl po takiej eskapadzie,
zmalała prawie do zera,
lepiej było wąchać kwiaty,
Mam tu sama z myślą swoją,
Gdybym chociaż w żywym ciele,
Tu w przepastnej tej otchłani,
Trza było w swym ciele siedzieć,
Teraz tęskni za powrotem,
Daleko myślą nie sięgaj,
Myśl ma wzloty jeszcze większe,
W górę myśli, wprost do Nieba,
innej podróży nie trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz