wtorek, 29 września 2020

Znosić się we dwoje


Znosić się we dwoje

 +

Był ktoś taki byle jaki,

zjawił się stąd nizowąd, 
by nie było żadnej draki,
trzeba z dymem puścić swąd. 

Nie jest tak od razu łatwo,
w karby siebie ot tak wziąć.
O ty moja piękna dziatwo,
przy młodzieży nie trza kląć.

Nie wystarcza cierpliwości, 
nawet to w przyjaźni bywa,
wszakże trzeba i miłości,
przecież ona nie wykiwa. 

Miłość jest bezwarunkowa,
 jak jesteśmy, takich kocha,
i wciąż zaczyna od nowa,
nie markuje, ale szlocha.

Widać modły nie wystarczą,
też rożańce nie pomogą,
diabli tych nabożonych karcą,
więc nie idźmy taką drogą.

Kto cierpliwie wysłuchuje, 
a obrazę  w sercu chowa,
ten po Bożemu rachuje,
taka, oto Przyjaźń zdrowa.

Cóż powiedzieć Dusz prawa.
Nie od razu dobrze będzie,
procesem: każda poprawa,
prawidłowość taka wszędzie.

Pan, nie daje łatwych rzeczy,
widać ma w tym racje Swoje, 
no to niech mi ktoś zaprzeczy,
kochać: znosić się we dwoje. 

1 komentarz:

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne