"Dobry grzesznik"
+
Dyzma został świętym pierwszym,
usłyszał z Krzyża samego,
chociaż łotrem był najgorszym,
Pan kanonizował Jego.
Na Golgocie, górze Czaszce,
najmniejszej i najsławniejszej,
dziś świętemu watażce,
tej kanonizacji pierwszej,
przez Chrystusa dokonanej,
i Naszego Zbawiciela,
Pierwszej Mszy tak sprawowanej,
przez Boga-Odkupiciela.
Pierwszy taki grzesznik święty,
wyniesiony Tam, na Krzyżu,
O, Ty Boże Niepojęty,
przy łotrach JESTEŚ w pobliżu.
Alkoholik, ale trzeźwy,
nałogowiec, niepalący,
i Ty Mój Boże Prawdziwy,
w grzesznej wciąż duszy żyjący.
Można być świętym grzesznikiem,
jeśli słabość jest zwalczona,
Zbawca Naszym Ratownikiem,
grzeszność przez cnotę zwalczona.
Kto siebie Panu zawierza,
na ołtarzu swego życia,
jednocześnie się powierza,
i nic nie ma do ukrycia.
Takim Miłość błogosławi,
co więzy grzechu zrywają.
Tych bez Łaski nie zostawi,
grzesznicy święci bywają.
Trzeba wciąż pragnąć Miłości,
a słabości krótko trzymać,
iść prosto drogą świętości,
wtedy zło można przetrzymać.
***
Trzeźwi alkoholicy,
syćka w okolicy:
wam tą nutę powierzam,
a sam Bożemu Imieniu zawierzam.
O pragnienie Miłości wciąż proszę, drogą świętości chcę podążać. Wypal Panie we mnie wszystek grzech i każdą słabość.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiłości trzeba wprzódy zapragnąć,
jak STUDNI Z ŻYWĄ WODĄ,
by móc z Tego Bożego Źródła czerpać,
za pomocą "wiadra" zwanego ufnością.
To pragnienie może nasycyć w sposób dodkonały jedynie Sama Miłość Troista.
brawo,brawo....
OdpowiedzUsuń