środa, 11 listopada 2020

Walka


+

Walka 

Milcz Sobie, a ja miłość wyznam Tobie.
Kamień głuchy nic nic nie słyszy,
a mój duch ledwo już dyszy.
Nędzna moja kreaturo, upokorzona naturo.
Reszta mojej cielesności, 
wprost domaga się Miłości,
Która w sercu moim gości.
Czasem budzi me sumienie,
potem milczy, jak kamienie.
Marne ciało wierzga śmiało,
Tobie na co, by się zdało.
Życie w takiej jest udręce,
nic to, jak Twe Ciało w Męce.
TRWA Agonia,Tam na Krzyżu,
to On w sercu, JEST w pobliżu.
Pustkę taką czuję w sobie,
jakbym był, w jakiejś żałobie.
Serce w grób się zamieniło,
oby to się odmieniło.
Ta gadzina we mnie siedzi,
i wciąż me pokusy śledzi.
Co ją przegnam, znowu włazi,
i me serce stale razi.
O demonie, pyszny gadzie,
ile jeszcze masz na składzie,
swych forteli,  sztuczek niecnych,
tak dla ducha niebezniecznych.
Spadaj ze mnie gnido wredna,
bo to pora odpowiednia. 
Co, nie źleziesz maso wsrtętna,
taka pyszna i natrętna.
Godom do cie, po dobroci,
pycha moja cię ozłoci.
Ty z Piekła rodem demonie,
patrzoj, jak me serce płonie.
Nie do ciebie biesie marny,
to gore mój duch ofiarny.
Co, zakało mych czeluści,
kto przegoni, kto wypuści,
z tej izdebki mej serdecznej, 
by nie było śmierci wiecznej.
Nie ma sposobu na ciebie:
jest Ten, Który  JEST Tam w Niebie.
No to mój pomiocie zmiataj,
i więcej mi tu nie wracaj.
Ja nie odpuszczam nikomu,
w twoim sercu, jak w mym domu.
Wiem, ty grzeszna ma pokrako,
bo wciąż żyję bylejako.
Tylko Ty odpuszczasz winy,
a ja robię z Ciebie kpiny.
Ojcze, czemu wciąż upadam,
i z szatanem się układam.
Żyć inaczej nie potrafię,
wcześniej ja do Piekła trafię.
Na to Twój Duch nie pozwoli.
Oddaję się Twojej Woli.
Syśko co mom to je Twoje, 
ino grzechy marne moje.
Grzychy moje ofiaruję,
i bardzo w sercu żałuję.
I taką płonę żałością,
za Twoją tesknię Miłością.

3 komentarze:

  1. Zdumiewa mnie to,że w Twojej poezji odnajduję cząstkę siebie. Moje przemyślenia ubierasz w wiersze.Mam podobne odczucie ,moje serce jest letnie i byle jakie a samo pragnie kochania Boga jest niewystarczające. No i oczywiście dodałabym jeszcze moją pochopną naturę, która sprawia mi tyle kłopotu.A z własnej woli rodzi się grzech,nędza i niemoc. Człowiek sam z siebie nie potrafi nic...Oddaję siebie ,całe moje "JA",moje jestestwo Trójcy Świętej i Matce Bożej .Nic więcej uczyć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piknie ujeta ludzka słabość.

    OdpowiedzUsuń
  3. te słowa ,ujęte w wiersz,są wspaniałym pokutnym przemyśleniem

    OdpowiedzUsuń

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne