+
Pod Krzyżem
1. Z tym co mam pod Krzyżem stanę,
jak noworodek nagi przyjdę,
by uleczyć swoją ranę,
potem w Serce Twoje wnijdę.
2. Jak Rejtan swe szaty w sejmie,
ja serce rozedrę swoje.
Kto mnie zrozumie i pojmie,
jak nie Bóg i serce Twoje.
3. Na ten czas mi Kogoś dałeś,
kto zobaczył i zrozumiał.
Czemu kochać nie umiałeś?
Las górski smętnie zaszumiał.
4. Ależ pod Tym Krzyżem Cisza!
Poza sercem nic nie czuję.
Taka pustka, ciemna nisza.
Jeszcze kocham i żałuję?
6. Gdzie to bractwo się rozpierzchło,
czy pod ziemię się schowało?
Zło na koniec świata poszło.
Urągać Ci już nie chciało?
7. Poza Janem, Maryjami,
nikokogo tu nie uświadczysz.
Emmanuelu, Boże z nami.
Jak żałośnie na mnie patrzysz!!!
8. Gdzie podziała się modlitwa,
wszystkie prośby i nadzieje?
Twoja już skończona bitwa.
Szatan nawet się nie śmieje.
9. Ciemność Golgotę spowiła.
Takie rozległy się grzmoty.
Moja wina to sprawiła.
Serce blednie od sromoty.
10. Serce, Które tak kochało,
stanęło i bić przestało,
a to moje zapłakało.
Poza sercem nic nie czuję.
Taka pustka, ciemna nisza.
Jeszcze kocham i żałuję?
6. Gdzie to bractwo się rozpierzchło,
czy pod ziemię się schowało?
Zło na koniec świata poszło.
Urągać Ci już nie chciało?
7. Poza Janem, Maryjami,
nikokogo tu nie uświadczysz.
Emmanuelu, Boże z nami.
Jak żałośnie na mnie patrzysz!!!
8. Gdzie podziała się modlitwa,
wszystkie prośby i nadzieje?
Twoja już skończona bitwa.
Szatan nawet się nie śmieje.
9. Ciemność Golgotę spowiła.
Takie rozległy się grzmoty.
Moja wina to sprawiła.
Serce blednie od sromoty.
10. Serce, Które tak kochało,
stanęło i bić przestało,
a to moje zapłakało.
Czemuś Miłość obrażało?
11. Twoje Serce już nie bije
i moje zaledwie tyka.
O, szatańskie, ludzkie żmije,
pycha wasza niechaj zmyka,
12. na czeluści ciemne Piekła.
Miłość nie umarła, ŻYJE!!!
Tu ostatnie Słowo rzekła.
Śmierć ŻYCIA już nie zabije.
13. Na mym sercu spocznij Panie.
Dobrą wolą Cię namaszczę.
Czuję serca zmartwychwstanie.
Niech Cię w sercu od dziś goszczę.
11. Twoje Serce już nie bije
i moje zaledwie tyka.
O, szatańskie, ludzkie żmije,
pycha wasza niechaj zmyka,
12. na czeluści ciemne Piekła.
Miłość nie umarła, ŻYJE!!!
Tu ostatnie Słowo rzekła.
Śmierć ŻYCIA już nie zabije.
13. Na mym sercu spocznij Panie.
Dobrą wolą Cię namaszczę.
Czuję serca zmartwychwstanie.
Niech Cię w sercu od dziś goszczę.
***
Kochanym Rodzicom,
z podziękowaniem za Dar Życia,
taki, a nie inny,
który tu pod Krzyżem składam
i ze wstydu pod Nim padam.
Piękne. Tyle tu zostało powiedziane o człowieku, że trzeba poprostu zamilknąć i paść przed krzyżem na kolana. To wystarczy. Do tego zmusza ten wiersz.
OdpowiedzUsuńBóg zapłać dobry człowieku.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd. Po prostu pisze się osobno. Napisałam wyżej razem.
OdpowiedzUsuńŚlicznie napisane-TAK TRZYMAJ!!!!
OdpowiedzUsuń