+
Wskazówki Pana
Życie przeszło nie wiem kiedy,
doszedłem tylko do biedy.
Tyle rzeczy miałem w planie,
los sprawił mi wielkie lanie.
Rękawice mu rzucałem,
w końcu na dobre ustałem.
Każdy
ma swe przeznaczenie,
swym
losem zauroczenie.
Mrzonki
same, urojenia,
tyle z
mego przeznaczenia.
Po co
taki żywot komu,
na
dodatek pełen sromu.
Ktoś wszystko
na żywioł puścił,
karę,
grzechy, głód dopuścił.
Stwórca
swój zegar nakręcił,
potem
jakby się zniechęcił,
gdy
wskazówki się ruszyły,
i swą
nagość obnażyły.
Każda
w stronę poszła inną,
żadna
temu nie jest winną,
że
zostały uwolnione,
więc
wolnością urzeczone,
chodzą,
jak im się podoba,
a co
na to cała doba,
z
dwunastoma godzinami,
Boże
zmiłuj się nad nami.
Boski
Nasz Ty Zegarmistrzu,
Zbawicielu
i Mój Mistrzu.
Czemu zegar
nakręcony,
został
potem porzucony.
Zegar
bije już sam sobie,
zamiast
chodzić, tykać Tobie.
Tak niemiłosiernie
bije,
że z
bólu me serce wyje.
Po co
zegar było stwarzać,
by
potem mógł Cię obrażać.
Nie
musiałeś robić tego
i stwarzać z nicości jego.
Wszak
JESTEŚ Pełnią wszystkiego,
po coś
stwarzał i dlaczego?
„O Ty
ludzka kreaturo,
pożal
się Boże, naturo.
„Nie
musiałem tego robić
i
przez pół Wieczności głowić,
żeby w
końcu człeka stworzyć,
i tych
twoich pytań dożyć.
Mało
ci, żeś gliną żywą,
to
czemuś tak opryskliwą.
Glina
zawsze gliną będzie
i
zostanie taką wszędzie.
Jeśli
chodzi o stworzenie,
które
ziemskie ma korzenie,
nasuwa
się wniosek taki,
że świat
temu byle jaki,
bo
chodzi, jak mu pasuje,
dlatego
się zegar psuje.
Zegar
mechanizm ma sprawny,
choć
jest stary i pradawny.
Wszystko
chodzi w nim, jak trzeba,
by ci
nie zabrakło chleba,
Powszedniego,
Tego z Nieba.
Zegar
Mój zostaw w spokoju,
dąż za
życia do Pokoju.
Wskazówek
Mych nie poprawiaj,
Stwórcy
Swego nie ustawiaj.
Wszystko
stworzone z Miłości,
dla
Mej Chwały i radości.
Zegar
kiedyś bić przestanie,
przyjdzie
czas na zmartwychwstanie.
W
Niebie zegara nie będzie,
Tam
Miłość bić będzie wszędzie.”
No to
bij zegarze sobie,
a ja
będę ufał Tobie.
Komu
Boski zegar bije,
to przynajmniej
wie, że żyje.
Kiedyś
jednak bić przestanie,
jak
serca bicie ustanie.
Serce
Twoje bije w Niebie,
niech
me serce kocha Ciebie.
Tu na
ziemi już za życia,
On
miłuje, choć z ukrycia.
Zegarmistrz
Sam go nakręcił
Mechanizm,
który uświęcił.
Cechy
świętości mu nadał,
sporo
trudu sobie zadał,
by
układ jego był sprawny,
i w
sekwencji swej poprawny.
Przez
całe wieki miał chodzić,
i
żadnej rzeczy nie szkodzić.
Strukturę
ma idealną,
ze
sprężyną specjalną,
która
raz już naciągnięta,
nie
może stać się pęknięta.
Całe
wieki już on chodzi,
choć
czasami coś mu szkodzi.
Nie na
próbę jest stworzony,
a
proces jego skończony.
Czasem
zgrzyta bez przyczyny,
ale to
nie z jego winy.
Pradawne
to urządzenie,
w
istocie ma przyrodzenie.
To co
żyje ma klejnoty,
które pozbawione cnoty,
sromotnie
mogą kosztować,
mechanizm
życia zrujnować.
Stąd
stary zegar nawala,
jeśli
człowiek mu pozwala
i
przestaje go nakręcać.
Z
Miłości ten zegar powstał,
by
proch się w niego nie dostał
i za
chwilę przestał chodzić,
wszak
jemu trzeba dogodzić.
Wszelkie
trybiki smarować
i
oleju nie żałować,
wciąż
go trzeba pielęgnować,
czyścić
i czujność zachować.
Codziennie
nakręcać trzeba,
ten
prastary zegar z Nieba,
by
chodził, jak Pan przykazał
i
ciągle się nie obrażał.
Dawniej
tykał dzięki Bogu,
na
wieczności duszy progu.
Teraz
bije on dla ciebie,
w
każdej chwili i potrzebie.
Dalej
chodził będzie ładnie,
gdy
kręcił będziesz przekładnie,
i żył,
jak trzeba przykładnie.
Zegar
czas ciągle odmierza,
dusza
ma Tobie powierza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz