poniedziałek, 26 marca 2007

Ojciec Miłosierny.



+

Ojciec Miłosierny.


" Po tym coś widział na własne oczy,
ten świat cudowny, taki uroczy.
Jeszcze nie dowierzasz, masz wątpliwości,
że wszystko powstało z Miłości.
Wątpisz wciąż kombinujesz.
czemu Mnie tak mało miłujesz?
Co ty sobie myślisz gliniasty potworze,
iż znowu wszystko na nowo stworzę?
Dość masz w swym życiu cudownych zdarzeń,
wspaniałych dziejów i przeobrażeń!
Zakało wredna marnego pokroju,
nie zaprzestawaj swojego boju.
Cierpiałem dosyć za ludzkość całą,
co może było tego za mało!!!
Marnujesz swe święte powołanie,
krzywoprzysięgasz, łamiesz Przykazanie.
Cierpliwie czekam na twe zmartwychwstanie.
kiedy ono w twym sercu się stanie!
Kusisz Swego Boga nadaremno,
miast nawracać się i być ze Mną.
Ja dałem Siebie, w tym małym Chlebie,
abyś kiedyś ze Mną był w Niebie.
Ja powołałem ciebie z nicości,
bezinteresownie, z Miłości.
Jak zagości w twym sercu miłość,
będę miał z tobą zażyłość.
Za tyle Serca okazanego,
nie obrażaj więcej Pana Swego.
Wróć synu marnotrawny.
do Tatusia tak Dobrego.

niedziela, 25 marca 2007

Gadka szmatka

                                                                                   

                                                                            +                                                 

            Gadka szmatka          


Człowiek wewnętrznie rozdarty,
jest jak osioł uparty.
To już nie żarty,
kiedy gramy w takie karty.
Los bywa uparty.
Boże młyny mielą cierpliwie,
bo czekają na człowieka z nadzieją.
A ty głupi człeku dalej robisz swoje.
Ile trzeba przeżyć wieku,
żeby pękły złego zwoje .
Dużo w życiu wyrządziłem złego,
A jeszcze mniej dobrego.
Czekałem długo na tę chwilę.
I choć dalej się mylę i na kazania się silę.
Nie mogę jednak milczeć.
Nawet za cenę łajania,
Choć nie pisałem dla samego gadania.
Nie moje to były wskazania, lecz Pana.
Trzeba całych lat mózgu prania.
I z dnia na dzień takiego wiwatu,
że, aż się sprzykrzę  światu.
Daleki jestem od pouczania drugich.
Szkoda, że tylko na papierze,
przecież w Boga wierzę.
I pozory czasami mylą , 
kiedy mnie inni szpilą.
Pragnę tego co dla siebie–
Widzieć wszystkich w Niebie.
O jakże Jezu się myliłem!
Kto sam siebie promuje, 
temu nic nie dopisuje .
Mżonkami siebie częstuje, 
a w życiu mu nic nie pasuje.
To się na co dzień czuje,
czy Nim Bóg się opiekuje.
Wiersz ten Tobie dedykuję.
Szlag trafił kiedyś szlak.
Myślałem , podołam temu,
ale jak..?
Bez  Boga zaczynałem dzień, 
Choć z braćmi się głośno modliłem .
Ale gdzie był w duszy Ogień .   
I czy naprawdę na Ciebie wtedy liczyłem ?
Myślałem dam sobie radę.
Zdobędę to co sobie w głowie uradziłem .
Jak nie teraz to za chwilę.
Śpieszmy się kochać ludzi, 
bo tak szybko odchodzą.
Ksiądz Twardowski wiedział co pisze.
Moment – zaraz się uciszę.
Spośród wszystkich rzeczy na świecie, 
tego pragnę.
                    Wiecie!                      

  

Misterium światła


+

  Misterium Światła
 

Misterium Światła misternie splecione,
co obiega w mig każdą świata stronę.
Czym jesteś światło na kosmicznym nieboskłonie,
gdzie cała Rzeczywistość w Tobie płonie?
Falowaniem, czy korpuskularną naturą,
Kogo ty naprawdę jesteś figurą?
Szybkością błyskawicy w otchłaniach Kosmosu,
co podtrzymuje wszystko w oparach materii losu.
Budulcem Wszechświata,
co tak szybko ulata.
A może przelotem błyskawicy,
raz na Lewicy, to znów na Prawicy.
Światło, jaki Twój kosmiczny szaniec,
które urządzasz w przestrzeni swój odwieczny taniec?
Nie do końca poznane, zbadane,
a tak przez ludzi wszędzie wykorzystywane.
Czym jesteś  materio  
świetlista,
rzecz to nie jest oczywista.
Czemu milczysz świetlna przestworzy światłości,
niepojęta strukturo nicości?
Hura na takiego kalambura.
W czym tkwi twa natura?
W głębi duszy  usłyszałem:
Jam Jest Światłością Świata.
I nie udawaj, że nie wiesz, nie strugaj wariata.
Jestem widzeniem, Prawdy doświadczeniem.
 Dzięki Ci za to – Mój  Boże I Tato.
A co Ty na to?
Czy mógł Bóg w ciemności poczynać człowieka,
gdyby nie był Światłością – nie byłoby człeka.
Wszyscy jesteśmy w Światłości  
poczęci,
a potem do Nieba wzięci. 

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne