niedziela, 18 lutego 2018

Twierdzo moja


+

Twierdzo moja

Dusza w pięknym zamku siedzi,
stamtąd nikt jej nie wyśledzi.
Ciało więzi duszę cudną,
by nie była tylko nudną.
Zamek pokoi ma mnóstwo,
które zajmuje me Bóstwo.
Ciało świątynią dla Ducha,
nie bądź duszo zbyt nań głucha.
Nieraz zamek twierdzą bywa,
 w której dusza ledwo żywa.
Kto zamek taki zbudował,
w nim duszę uwięził, schował.
Tyle komnat w nim postawił,
by człowiek w każdej się bawił.
Cztery baszty w nim ogromne,
przy tym surowe i skromne.
Każda pory roku strzeże,
jakże śliczne są jej wieże.
 Co to za fortyfikacja,
zewsząd bije od niej gratia.
Zamki stoją na opokach,
w pięknych skąpane widokach.
Duszo, ma twierdzo zamkowa,
gdzie Twój Duch się zawsze chowa.
Zamku o basztach strzelistych,
i ma duszo w aktach czystych.
Twierdzo przez czas naruszona,
tak przez Ducha upiększona.
Czemu walisz się do morza,
duszo, która jesteś Boża.
Po co ta budowla stoi,
jak ma dusza, co się boi.
Morze w końcu cię pochłonie,
jak mą duszę Twoje dłonie.
Twierdzo przez fale zmywana,
kiedy spotkasz Swego Pana.
Dusza swój opuszcza zamek,
zaledwie życia ułamek.


niedziela, 11 lutego 2018

Stracone myśli


+
Stracone myśli
Ciągle myśli takie miewam,
czy na Twoją Chwałę śpiewam.
Czym pochwalę się tam w Górze,
czy w Anielskim będę chórze.
Czym jest dusza pytam siebie,
taka sama będzie w Niebie.
Tyle pytań sterczy w głowie,
na które sam nie odpowie.
W sercu coraz pustka większa,
nostalgię duszy powiększa.
Co warta to me istnienie,
czy ma sens własne cierpienie.
Życie, jakby jedną dniówką,
losu marną widokówką.
Szkoda czasu myśleć tyle,
skoro myśl zniknie za chwilę.


Dziś XXVI Światowy Dzień Chorego.


piątek, 2 lutego 2018

Mój osiołku



+
Mój osiołku

Mój osiołku druhu wierny,
towarzyszu mej niedoli,
czemu los nasz był mizerny,
złożony z tego co boli.

Takiego mi los przydzielił,
i ze mną na dobre złączył,
żebym żywot z nim swój dzielił,
i do końca się z nim męczył.

Osła za to winić trudno
że charakter miał uparty,
przynajmniej nie było nudno,
dzisiaj skończyły się żarty.


Osiołek w dzieciństwie brykał,
i żył, jak kot na wolności,
dawniej skakał, nie utykał,
nie zaznał wielu przykrości.

Na wiele mu pozwalano,
spełniano wszystkie zachcianki,
nikt go nie brał na kolano,
miewał dobre niespodzianki.

Wnet ustały lata ośle,
skończyły się dobre czasy,
nie było już tak wyniośle,
gdzieś podziały się frykasy.

Osiołku z posturą młodą,
mój towarzyszu, kompanie,
co stało się z twą urodą,
daremne me użalanie.

Osioł dalej będzie osłem,
z którym zawsze się chowałem,
z nim rodziłem się i rosłem,
i zawsze mu w kość dawałem.

Tu nie miałeś zbyt radości,
ze mną być na tym padole,
zanim zejdziesz do nicości,
dzięki  za spełnioną rolę.

Kiedy przyjdzie nam się rozstać,
skoro taka kolej rzeczy,
Tam bez skazy przybierz postać,
bo ducha nikt nie zniweczy.

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne