poniedziałek, 21 grudnia 2020

Boże Narodzenie

Boże Narodzenie
+
1. Dziecino zrodzona w grocie,
w stajni, gdzie trzymano bydło.
Nie ma pałacu ozłocie.
Tobie tam przyjść Ci nie zbrzydło!

2. Nie było miejsca dla Ciebie,
w Betlejem, w żadnej gospodzie,
Lepiej Byś został, Tam w Niebie,
miast rodzić się tu o chłodzie.

3. Przyszedłeś do Swej własności. 
Betlejem Cię odrzuciło.
Tyle zaznałeś przykrości. 
Co Matkę bardzo smuciło.

4. Józef nie znalazł gospody. 
Nie było miejsca dla Boga.
Wszakże nie chciałeś wygody,
choć Matka była uboga.

5. Licha stajenka czekała,
na zdrożoną Rodzinę,
Ileś w sercu bólu miała, 
by złożyć godnie  Dziecinę.

6. Na polu zimno i ciemno.
Okropne takie ciemności.
Szukał Józef nadaremno.
Zabrakło w sercach miłości.

7. Gdzie teraz się podziejemy ?
Dokąd nas kroki powiodą ?
Pewnie nic już nie znajdziemy.
Dla Was będzie to ze szkodą. 

8. W dali jest grota widoczna.
I strumyk w pobliżu płynie.
O, jaka noc ta jest mroczna.
Kiedy ta ciemność przeminie ?

9. Chodźmy Maryjo do groty,
bo tam znajdziemy schronienie.
Dosyć na dzisiaj zgryzoty. 
Betlejemka, jak marzenie.

10. Wnet w środku Święta Rodzina.
Obok żłób jest pełny siana.
Zbliża się Święta Godzina.
Jedyna taka od Pana. 

11. Józef rozpala ognisko. 
Plecami wejście zasłania.
Zbawiciel już bardzo blisko.
Maryja do "rozwiązania".

12. Zbawiciel przenika  Łono,
i na świat nagi przychodzi.
Wnet rodzi się Dziecię, ONO.
Józef do siebie dochodzi. 

13. Dzieciątko do piersi tuli.
i ogrzewa swoim ciałem. 
    A Maryja nuci, luli.
Wielbią, czczą z wielkim zapałem.

14. Anieli pięknie śpiewają.
Pastuszki pokłon oddają.
Syćka Dziecię wychwalają.
Do snu ONO układają.

15. W sercu mym taka stajenka.
Na dnie mojej cudnej duszy.
Ach, jak serce moje pęka.
Jak zły mąci , złości, dyszy.

16.  Mój Jezu, Dziecino Piękna.
Mój żłóbek bardzo jest lichy.
Kochana Rodzino Święta.
Maluśki, jakiś Ty cichy.

17. Daj mi dziecięctwa drożynę.
Do Nieba najkrótszą drogę.
A w końcu może nie
zginę.
Więcej mi już nie potrzeba. 

***
Dedykuję syćkim poczętym dzieciątkom,
które nie mogły się narodzić
i
przyjść na świat.






czwartek, 17 grudnia 2020

Błogosławiona wina



+
Błogosławiona wina Adama

1. Oj, Adamie pierwszy mężu,
Owej, co z żebra  powstała.
O, przebiegły stary wężu,
z którym ona się zadała. 

2. Czemuś żony nie pilnował
i samym sobą zająłeś.
Coś wtedy w sercu rachował,
że to kuszenie przespałeś.

3. To była twoja źrenica.
Jak głowy wineś pilnować.
niczym swej oka źrenicy,
którą w sercu tak chowałeś.
Pierwsi ludzie, jakże dzicy.

3. Ewa poszła, gdzie popadło.
I wpadła w ręce szatana,
Boże dzieło tak upadło,
choć miłość była udana. 

4. W Raju wasze było wszystko,
poza jednym tylko drzewem.
Pan Bóg z wami tak był blisko.
Eden był też waszym Niebem.

5. Owoc jeden zakazany.
Jakim prawem go zerwałaś,
Ten owoc do dziś zrywany.
I słowa nie dotrzymałaś.

6. Słowem zwiódł cię wąż przebiegły.
Bo wdałaś sie z nim w dysputę.
Zły w kuszeniu bardzo biegły,
Chciwość ludzką zna i butę.

7. Mąż ma żony swej pilnować.
Kochać i nią opiekować. 
 Przy niej  się dobrze sprawować. 
I przysięgi ma dochować.

8. A ty miast Ewy pilnować,
żeby inny ją nie zwodził,
wolałeś swe bąki zbijać,
Ewie tyś tu nie dogodził. 

9. To przez męskie twoje chuci, 
Ewa z drzewa owoc zjadła,
Stąd do dziśka syćka struci.
Ludzka natura upadła.

10. Twa wina pierwszy Adamie. 
Na Ewę swą nie zwalaj.
Oj, ty głupcze, oj ty chamie,
W dyskusję z diabłem nie wdawaj.

11. Szatan zna ludzkie słabości.
Ludzi syćkie ułomności.
Pilnuj żony i Miłości.
I nie rób Panu przykrości.

12. Nowy Adam winę zgładził.
Nową Ewę dał ludzkości.
Obyś Boga nie obraził.
I nie robił mu przykrości.

13. O, wino błogosławiona. Niepokalane Poczęcie.
O, duszo Prawdy spragniona. 
Miłuj Prawdę, kochaj święcie !!!
***
Tej, którą noszę w sercu.

wtorek, 8 grudnia 2020

NIEPOKALANE POCZĘCIE

 +

Niepokalane Poczęcie.

1. Niepokalane Poczęcie.
Najcudniejsze Dzieło Boga.
Ufam Tobie wierzę święcie.
Jakże czysta jest Twa droga.

2. O, Matko Pięknej Miłości.
Z wszystkich Matek najpiękniejsza.
Krysztale cudnej czystości.
Matuchno ma najmilejsza 

3.  Łaski Bożej Służebnico.
Pokorna, najpokorniejsza.
Czystości Bożej krynico.
Z matek wszystkich najpiękniejsza.

4. O, Matko  umiłowana,
przez Józefa tak kochana
i Aniołów uwielbiana.
Cała w Trójcy zakochana.

5. Cicha i w Ciszy żyjąca.
Sercem Bogiem przepełniona.
W Sercu Ogniem gorejąca.
Pięknym Duchem uniżona.

6. O Matuchno umilona.
O Panno Niepokalana.
Łaskami tak niezliczona.
Padam w duchu na kolana.

7. Stopy Twe rzewnie całuję
i łzami swoimi zraszam.
Jakże mało Cię miłuję.
Bardzo, z serca Cię przepraszam.

8. Przytul mnie do Serca Twego. 
Dłońmi swymi mnie obejmij.
Wszakże jestem do niczego.
Pęta grzechu ze mnie zdejmij.

9. Tyleś dla nas wycierpiała.
Oddałaś Syna na Męki.
O, ma duszo ogłupiała.
Składam Ci serdeczne dzięki.

10. Tobie dzisiaj się zawierzam.
Daj mi  grzeszne jarzmo zrzucić.
Bez reszty Ci się powierzam.
Bym swą pychę mógł ukrócić.
***
Kochanej Siostrze
Danusi 

wtorek, 1 grudnia 2020

GRATZIA SUPPONIT NATURAM

 +

GRATZIA

  SUPPONIT NATURAM

1. O Duchu po Trzykroć Święty,
wlej Światła trochę do duszy.
Grzesznik nie człowiek przeklęty,
bo Duch nie łamie, lecz kruszy.

2. Natura ludzka upada.
Grzech to sprawił pierworodny.
Więc niszczyć jej nie wypada. 
Wszak człowiek nie jest wyrodny. 

3. Miłość łagodzi, uzdrawia.
i bazuje na słabości.
Ułomność ludzką odnawia.
Taka jest rola Miłości.

4. Łaska Twa jest miłosierna. 
Grzechem na Krzyżu się stała.
O, Ma Miłości niezmierna.
Co na Nim grzech pokonała.

5. Czasem grzech dołu dosięga.
Wtedy od dna się odbija.
Nie złorzeczy, nie przysięga.
Na powierzchnię się dobija.

6. Widzi w górze piękną Światłość. 
Więc wypływa, póki może.
Już ma w sercu wielką radość.
Na powierzchni czekasz Boże.

7. Wnet wypłynę, Zbawicielu.
I uchwycę Twojej Ręki.
I dotrę wreszcie do Celu.
Skończą się też moje męki.

8. Nic nie widać w mętnej wodzie.
Oczy Wiary mnie prowadzą. 
Tam już będę z Tobą w zgodzie.
Dobre myśli wyprowadzą.

9. Czy w płucach tlenu wystarczy.
Nim na powierzchnię wypłynę.
Wszak Twoja Łaska wystarczy.
W Sercu Twoim już nie zginę.

10. Widzę Dłoń Twą wyciągniętą.
Patrzą na mnie Piękne oczy.
Panie ratuj duszę świętą.
Takiś cudny i uroczy.

11. Słabość nie zatopi duszy.
Grzeszne wody nie pogrążą.
Brudu mam po same uszy.
Czarci za mną nie nadążą.

12. Modlitwa za tlen wystarczy.
Dobra wola ręce wesprze. 
Zły mnie grzechem nie obarczy.
Piękna Matka serce poprze.

13. Ciężko z dna jest się odbijać. 
Dłońmi machać rozpaczliwie.
Grzech masz zwalczać i dobijać.
W duszy żałować żarliwie.

14. Czyja Dłoń tak mocno ściska
i topielca wydostaje.
Twoja Dusza mi tak bliska.
Miłość Swój ratunek daje.

15. Ktoś tam kciuki za mnie trzyma.
Moje serce to wyczuwa. 
Mój duch przetrwa i wytrzyma.
Matka Miłosierna czuwa.

16. Znów Ciebie bardzo zawiodłem.
Walkę przegrał, lecz nie bitwę.
Potknąłem się i upadłem.
Na śmierć, życie, mam gonitwę.

17. Tylem przegrał ilem stracił. 
Bitwy nie syćkie przegrane.
Wiary jednak nie zatracił.
Ach, ty piękne Zakopane.

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne