+
O Sługo Boży, Kapłanie,
Moderatorze Oazy,
pokój mej duszy nastanie,
kiedy wspomnę Cię x razy.
Pisać o takim człowieku,
o Jego cudnym kapłaństwie,
co przeszło działał pół wieku,
w iście duchowym poddaństwie.
W Winnicy Pańskiej pracował,
rzesze młodzieży prowadził,
jak wół dla Pana harował,
nikomu z wrogów nie kadził.
Z Sercem Swoim, jak na dłoni,
zdobywał serca młodzieży,
pamiętają dziś diakoni,
do nich ta pamięć należy.
A to za komuny było,
gdzie Kościół prześladowano,
wtedy właśnie się zdarzyło,
by Cię dobrze wspominano.
O Franciszku, profesorze,
co na KUL-u wykładałeś,
wspaniały Boski aktorze,
tyle z siebie ludziom dałeś.
Marny ze mnie wierszokleta,
płony, co wspomina Ciebie,
jakże wielka to zaleta,
Ty, co Tam już jesteś w Niebie.
Takich dwóch było włodarzy,
Franciszek i Karol Wielki,
dzisiaj w Niebie się Im darzy,
a kocha Ich naród wszelki.
Karol na stolicy siedział,
Tamten tam na Kopiej Centrali,
Jeden świat cały zwiedzał,
Obydwu świat teraz chwali.
O Papieżu nasz Słowiański,
O Franciszku Sługo Boży,
Polski Narodzie Chrześcijański,
jaki cudny jest Dzień Pański.