piątek, 31 marca 2017

Ogrom Kosmosu

+

Ogrom Kosmosu

Śniegu płatki, jakże  liczne,
oko nie zmierzy ich wszystkich,
cóż dopiero galaktyczne,
w niebiosach dalekich, bliskich.

O materio niezliczona,
przez kogo tyś jest stworzona,
ma ziemio ograniczona,
jedyna i wymarzona.

Taki jeden płatek biały,
jakby jedna galaktyka,
i mój rozum, taki mały,
co o grzechy się potyka.

Gwiazd w galaktyce miliardy,
miliardów dwieście, czterysta,
i ty mój losie tak twardy,
o ma ziemio macierzysta.

Płatki śniegu okalają,
powierzchnię całego globu,
w końcu na ziemię spadają,
a ty powierz siebie Bogu.

 Takich płatków jest bez liku,
galaktyk w Kosmosie mnóstwo,
duszo moja nie rób krzyku,
adoruj Majestat, Bóstwo.


piątek, 17 marca 2017

Wizja Piekła

+

Wizja Piekła

Oto co widziały dzieci,
wtedy trzynastego Lipca,
ogień, który w Piekle świeci,
i spala dusze na żywca.

Działo to się sto lat temu,
w czasie trzech pastuszków wizji,
może zdarzyć się każdemu,
kto dziś żyje w hipokryzji.

W morzu ognia wiekuistym,
dusze co nie żyły w Bogu,
i tkwiły w grzechu nieczystym,
w niewoli, własnym nałogu.

Znajdą swoje przeznaczenie,
miejsce w piekielnej czeluści,
na własne swoje życzenie,
skąd diabeł ich nie wypuści.

Licho wie, w co kto dziś wierzy,
demon każdą duszę skusi,
i w letnią zawsze uderzy,
skoro słaba, to ją zmusi,

by jemu pokłon składała,
miast chwałę oddawać Bogu,
potępiona duszo mała,
staniesz na dnie Piekła progu,

gdzie kończy się Miłosierdzie,
a zaczyna Sprawiedliwość,
taka kolej rzeczy będzie,
za twe kłamstwa, własną chciwość.

Hulaj duszo Piekła nie ma,
każdy prawdę swą posiada,
ależ to jest wielka ściema,
czy w obłudzie żyć wypada.

Pastuszkowie przerażeni,
jak na dłoni Piekło widzą,
są tą wizją porażeni,
z głupich dusz demony szydzą.

Niebo i Piekło istnieje,
Fatima o tym poświadcza,
gdzie ma dusza się podzieje,
już na ziemi mąk doświadcza.

Patrz co widzą pastuszkowie,
potępionych cała chmara,
dziś świat stanął na głowie,
obumarła żywa Wiara.

Dusze czarne, przeźroczyste,
węgielki szare żarzące,
na ziemi brudne, nieczyste,
w ogniu niewiary się tlące.

Piekielne ludzkie postacie,
unoszone przez płomienie,
oto nagrodę swą macie,
za zbrukane swe sumienie.

W kłębach dymu schowane,
gdzie popadnie spadające,
potępione i skalane,
jęki straszne wydające.

Tęsknota za Bogiem pali,
trzaska iskrami niemocy,
tam, Pana już się nie chwali,
daremnie wzywa pomocy.

Dusza przestała już ważyć,
trwa w swym stanie nieważkości,
na wieki będzie się smażyć,
i marzyć o swej wielkości.

A iskry boleśnie wyły,
krzyk serdeczny wydawały,
z wielkiej mocy, z całej siły,
jakby Pana wzywać chciały.

Na ich widok strach zdejmował,
że można było ogłupieć,
nikt jednak się nie przejmował,
śmiertelny tu lęk panował.

Kształty zwierząt demoniczne,
dotąd w ogóle nieznanych,
pyski ich nie były śliczne,
w swej szpetocie wyuzdanych.

Złe duchy były przejrzyste,
czarne, jak największa ciemność,
to były duchy nieczyste,
na całą już nieśmiertelność.

Wizja jedną chwilę trwała,
żeby już dzieci nie męczyć,
oto prawda Piekła cała,
tak dusze się będą dręczyć.

Matka zsyła obietnicę,
że do Nieba będą wzięci,
przez Czystą Świętą Dziewicę,
Tam, gdzie żyją wszyscy Święci.

***

KOMENTARZE
komentarze (4)dodaj komentarz
autor: TeresaNowicka
dodano: 16 grudnia 2017 17:21
pięknie ująłeś ,to ,co widziały 100lat temu mali pastuszkowie -oby słowa z ostatniej zwrotki dotyczyły i mnie

autor: TeresaNowicka
dodano: 08 sierpnia 2017 14:36
Zapraszam :)

autor: /stano-sons.de/gartenmbel-37454/4123-shine-tisch-niedrig-teak.html
dodano: 30 kwietnia 2017 1:26
Zapraszam :)

autor: /tavernonthegore.com/stainless-71521/stainless-steel-kitchen-baskets-price-list-64.html
komentarze (4)dodaj komentarz

czwartek, 9 marca 2017

Manifa


+
Manifa


Jeśli aborcja jest eko,
to otwieram trumny wieko.


Kto wyzyskuje kobiety,
pewnie manifa, o rety !


Kościół i matołów kocha,
i nad wami ciągle szlocha.


Reprodukcja nie produkcja,
produkcja nie reprodukcja.


Wolny wybór nie zniewala,
i nie na wszystko pozwala.


Piekło sobie zgotujecie,
jeszcze wstydu się najecie.


Kto tu jest rasistą panie,
zupełnie mam inne zdanie.

***

KOMENTARZE
komentarze (2)dodaj komentarz
dodano: 13 kwietnia 2017 22:48
Zapraszam :)

autor: /nl.fsfurniture.eu/39ip-banken/313-oskar.html
dodano: 30 marca 2017 2:14
Zapraszam :)

autor: /windeck-dental.de/damen-jack-43769/damen-lederjacke-kurz

sobota, 4 marca 2017

"Dnia każdego sław Maryję…"

+

"Dnia każdego sław Maryję…"


Dnia każdego sław Maryję,
Bernarda hymnem świętego,
dziś za zdrowie twoje piję,
patrona masz tak pięknego.

Jagiellończyka syn drugi,
z matki Elżbiety powity,
piękny Twój żywot, niedługi,
królewski i pracowity.

Długosza miał wychowawcę,
kanonika krakowskiego,
historii Polski znawcę,
kronikarza wybitnego,

który jego chwalił cnoty,
że młodzieńcem był szlachetnym,
choć ze zdrowiem miał kłopoty,
jednak w duszy nie był szpetnym.

„Godnym pamięci rozumie”,
chwalonym przez księdza Jana,
kto tak kochać dzisiaj umie,
i czcić, jak królewicz Pana.

Przez ochmistrza królewskiego,
w sztuce wojennej kształcony,
on  wybrał Mistrza Boskiego,
Jemu wolał słać ukłony.

Na węgierski tron proszony,
poparł węgierskich magnatów,
jednak wrócił bez korony,
dość miał ziemskich już kłopotów.

Król go zrobił namiestnikiem,
Rzeczypospolitej Polskiej,
królewicz tak młody wiekiem,
był już w Opatrzności Boskiej.

Władzę umiał godzić z duchem,
pięknym, czystym i bogatym,
był prawdziwym, Bożym zuchem,
człowiekiem na wskroś zapartym,

który złu nie ustępował,
choć żył na królewskim dworze,
czystość w sercu pielęgnował,
co za święty, Dobry Boże.

To patron na nasze czasy,
przez bezbożność plugawione,
Ojczyzno nasza bez krasy,
sztandary biało-czerwone,

przez wrogów Polski kalane,
gdzie Twój Bóg, Honor, Ojczyzna,
Poczęcie Niepokalane,
jakże wielka jest Twa blizna.

Kazimierzu, królewiczu,
z sercem czystym, jak diament,
pięknym Maryi obliczu:
to dla młodzieży testament.

***
Kazimierzowi,
drogiemu koledze z „Chóru Wierchy” z Zakopanego.

Dziś biało-czerwone orły zdobyły w Lahti złoto.

Bravissimo !!!



środa, 1 marca 2017

Środa Popielcowa


+

Środa Popielcowa

Spowiedź, nie pralnia chemiczna,
o ma duszo anemiczna.
Wciąż mało jesteś krytyczna,
powiedziałbym: idiotyczna. 
Stale brudzisz siebie błotem,
do spowiedzi idziesz potem,
nędzne pucować swe grzechy,
u kratek doznać pociechy.
Choć w pokutnym stoisz worze,
niewiele to ci pomoże,
bez żalu doskonałego,
i powrotu do dobrego,
życia na wskroś skruszonego,
i rachunku codziennego.
Dusza staje tu w nagości,
przed Bogiem, u wrót Miłości.
Wstyd oblewa ciebie całą,
drżysz i robisz się nieśmiałą.
Twarz twoja ze wstydu płonie,
aż pocą się twoje dłonie,
że kajasz się przed człowiekiem, 
takim samym, jak ty człekiem. 
Boga przecież się nie wstydzisz,
bo na ziemi Go nie widzisz.
Kapłan w Chrystusa Osobie,
rozgrzeszenie daje tobie.
Twarz rumieńcem jest oblana,
ale czy się wstydzisz Pana,
o moja duszo kochana.
Przeto wstydu masz bez liku,
jak twe brudy stają w szyku,
do prania zawsze gotowe,
serce dalej masz jałowe.
Nie w smak przed takim się kajać,
jak serce się zacznie krajać,
brudne czyścić swoje łachy,
sumienie pod same pachy.
Pierzesz wszystko, jak popadnie,
jednak czy to robisz składnie.
Samo pranie to za mało,
jeśli żalu się nie miało.
Konfesjonał to nie pralnia,
tam Ktoś Łaską cię uzdalnia.
Czy czujesz tu Bożą chemię,
o ty ludzkie marne plemię.
Grzechy, jak szkarłat czerwone,
zgniłe prawie są zielone.
Szybko pozbywasz się błota,
o ty moja duszo złota.
Wreszcie krzyżyk masz na drogę,
i z głowy lichą załogę,
którą za kratkami zwalasz,
lecz czy duszę swą ocalasz.
Spowiedź wreszcie jest skończona,
dusza nie jest udręczona.
Wszak pozbyła się balastu,
i niepotrzebnego chwastu.
Jednak sumienie cię dręczy,
i dalej coś gryzie, męczy.
Wnet ciuchy duchowe brudne,
jakie to życie paskudne.
Serce dalej ma udręki,
katusze przeżywa, męki.
Pod kratki znów bieży dusza,
gdy sumienie ją porusza,
która idzie do spowiedzi,
z diabłem, który w sercu siedzi
i nakłania do rutyny,
ale to już z twojej winy, 
bo pozwalasz się mu kusić,
zamiast zło w zarodku zdusić.
Spowiedź bywa rutynowa,
gdy zaczniesz grzeszyć od nowa.
"Pralnia" działa znakomicie,
zwłaszcza w Poście,  w wielkim szczycie.
Spowiednicy się słaniają,
kiedy grzechy twe zmywają
W kolejce stoisz zmartwiony,
ale czy chcesz być zbawiony,
i naprawdę nawrócony,
to przegoń z serca demony,
które duszę wciąż kneblują,
gdy serca słabość twą czują.
Łaska kneble z duszy zdejmie,
jak człowiek żalem się przejmie
i poprawi radykalnie
wtedy będzie idealnie.
Nie daj wpędzić się w rutynę,
potraktuj poważnie winę,
to skutecznie się nawrócisz,
a demona precz porzucisz.
Nie ma czasu na pokutę,
za twą rutynową butę.
Wystarczy "Zdrowasiek" parę,
by udobruchać twą wiarę,
która chwieje się bez przerwy,
choć uzdrawia słabe nerwy.
Sumienie masz już wyprane,
życie dalej nieudane.
Co taka spowiedź jest warta,
gdy dusza dalej uparta.
Ledwie od kratek odejdzie,
to jej świętość zaraz przejdzie.
W koleiny grzeszne wpada,
czy tak robić jej wypada.
Pewnie znów się wyspowiada,
biada takiej duszy, biada,
która nie waży sumienia,
spowiada się od niechcenia.
Spowiedź traktuje chemicznie,
po łebkach i bezkrytycznie.
Stąd grzechy się powtarzają,
wciąż te same się zdarzają.
Grzechy to nie łachy brudne,
dalej życie będzie złudne.
Nie chodź do Pana w pośpiechu,
bo to będzie warte śmiechu.
Rachunek sumienia ważny,
gdy chcesz być przed Nim poważny.
Glebę duszy plewić trzeba,
godny będziesz darów Nieba.
Świadomy bądź swojej winy,
wyzbądź się z serca rutyny,
która wiedzie na manowce,
prawie wszystkie Boże owce.
Dziś jest Środa Popielcowa,
popiołem sypana głowa.
Niech spopielą się twe grzechy,
zaznasz prawdziwej pociechy.

Dedykuję siostrze stryjecznej Małgorzacie 
i jej śp. mężowi Zbigniewowi,
którzy prowadzili pralnię chemiczną.

***

 KOMENTARZE
komentarze (2)dodaj komentarz
dodano: 11 maja 2017 6:27
Zapraszam :)

autor: /heoldmillwheel.co.uk/mattresses-42236/king-size-mattresses-for-74.html
dodano: 29 marca 2017 3:58
Zapraszam :)

autor: /the-saffron.co.uk/bedroom-se-64052/bedroom-furniture-kelowna-64.html
komentarze (2)dodaj komentarz

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne