piątek, 27 listopada 2020

"Dzisiaj"

 

+

1. Gdy otwieram rano oczy,
i w górę ręce wyciągam,
myślę, jaki świat uroczy, 
do Nieba sercem spoglądam.

2. Zaraz Miłości powierzam,
syćkie moje dzienne sprawy, 
i Matuchnie się zawierzam. 
Pragnę, chcę mojej poprawy.

3. Potem ciało zmywam wodą,
i przywdziewam Bożą zbroję.
Panie, gdzie myśli powiodą,
z Tobą już złego nie boję.

4. Cóż mi zrobi ojciec kłamstwa,
ten przeciwnik, Prawdy, Wiary,
niczym będą syćkie draństwa.
W środku młodym, a nie stary.

5. Dzisiaj, co rychtujesz Boże,
Rabbuni, Dobry Pasterzu.
Pewnie Anioł Stróż pomoże.
O Twym pamiętam  Przymierzu.

6. Co to "dzisiaj" mi przyniesie?
Wiem, nigdy wiele miłości.
W Tatrach echo  się rozniesie,
że w mym sercu Jezus gości. 

7. Takie " Dzisiaj" tylko jedno,
Jutro będzie inne, nowe.
Sercu nie jest syćko jedno.
Dusza, ciało ma być zdrowe.

8. Dzień ma dosyć swojej biedy. 
Udręk i nędzy wszelakiej. 
Gdy miłujesz, nie mów kiedy.
I miłości nie chciej miałkiej.

9. Jako tako, to w Japonii,
Tu zachowuj się, jak trzeba.
Serce miej na czystej dłoni.
Syćko rób dla darów Nieba.

10. Miłość co mało kosztuje.
Nie na wiele zda się komu.
Choć człek cierpi, nie żałuje. 
I ma szczęście w swoim domu. 

***
Z serca do Serca Twojego

niedziela, 22 listopada 2020

Króluj nam Chryste

 

+

1. Panie Jezu Chryste, Królu,

Boże i Królu Wszechświata.
czemu tyle mamy bólu,
i ta boleść tak przygniata.

2. O, Ty co władasz Wiecznością,
i stoisz Tam, na Miłości,
Co JESTEŚ  naszą radością.
Doznajesz tyle przykrości.

3. Królu królów, Panie panów.
O Piękna Moja Miłości.
Duszo ty się zastanów,
co cię tak bez przerwy złości.

4. Nieskończony i tak Mały,
w Kruszynie Chleba Ukryty.
Masz pod Sobą Kosmos cały.
Taki JESTEŚ Cichy, Skryty.

5. Służbą Twoje królowanie,
co naszej miłości żebrze. 
Proszę o Twe zmiłowanie,
żeby w duszy było dobrze.

6. Króluj Chryste sprawiedliwy,
tu na ziemi i Tam w Niebie.
Majestacie wiecznie Żywy,
Jak ja mało kocham Ciebie.

7. Kocham, tak po ludzku Panie,
Ktoś mi skradł moje serducho,
Cudne to jest miłowanie.
Poza nim jest smutno, głucho.

8.Ktoś w sercu moim króluje
i na dobre nim zawładnął.
Dusza o tym wie i czuje.
Obyś Ty Miłością natchnął.

9. W sercu króluj, Dobry Boże.
Duszo mojej duszy, Panie.
Twoja Miłość JEST, jak morze,
Niech Pokój Twój w nim nastanie.

niedziela, 15 listopada 2020

Przebite Serce

 +

Przebite Serce

1. Miłość miłością przemawia.
Serce uczucie przepełnia.
Ogień miłości to sprawia. 
I Coś Pięknego się spełnia.

2. Kim Ty JESTEŚ Miłości,
jak młotem bijesz w mej duszy,
Fontanną tryskasz radości.
Nikt nie powstrzyma, zagłuszy.


3. Iskra ten silnik puściła.
Ruszył on niczym rakieta.
Serce na wskroś roznieciła.
A jaka była podnieta.

4. Odtąd dwa serca już biją.
W rytmie wielkiego doznania.
Cudowny nektar swój piją. 
Niebo z Wysoka się kłania.

5. Miłość to syćko sprawiła.
A teraz nam błogosławi.
Miłości kochana miła.
Ach, Serce płonie i krwawi


6. Serce Twe pękło przebite.
Krew i Woda wytrysnęła.
Serce przez grzech jest ubite.
Miłość w Miłości spoczęła.

7Twemu Sercu przebitemu,
mą włócznią grzechu, słabości.
Tak przeze mnie zranionemu.
Składam Ci moje radości.

8. Z Boku na wskroś przeszytego,
Tryska Miłość Miłosierna.
Z Serca po Trzykroć Świętego,
Sączy się Łaska Niezmierna.

9. Spocznij moje serce grzeszne,
w Sercu , co pękło z Miłości.
Składam swe życie doczesne,
dosyć tej mojej letniości.

10. W Sercu niech ma miłość spocznie,
i to moje miłowanie.
Niech ma dusza w Nim odpocznie.
Przyjdzie moje zmartwychwstanie.
 

***

Najświętszemu Sercu
Pana Jezusa
Chrystusa 

czwartek, 12 listopada 2020

Niech tak nikt jednak nie myśli


Boski Lekarzu

Niech tak jednak nikt nie myśli.

+
1. Lekarzu, ciała i duszy,
Stwórco i Dawco płciowości, 
Niech Serce ból mój poruszy, 
Moja Troista Miłości.

2. Nawet tak, Ty nie myśl sobie,
że cnotę ot, tak osiągniesz,
jeśli nie zaprzesz się w sobie,
gdy wprzódy Mnie nie zapragniesz.

3. Chcesz Bogu służyć prawdziwie,
cnoty zdobyć chrześcijańskie,
to wiedź swe życie uczciwie,
i szanuj Me Imię Pańskie.  

4. Serce przymuś, zaprzyj siebie,
które nie chce zbyt się silić,
Za wartko,  chciałbyś być w  Niebie,
Bardzo tu się możesz mylić.

5. Mężnie znoś swoje przykrości,
małe, duże, gdzie popadnie,
wyrzeknij się przyjemności,
Niech cię wstyd w sercu dopadnie.

6. Nie chciej uciech tych największych,
do których tak się przywiązał,
i nie pragnij tych najmniejszych,
coś z uczuciem tak powiązał. 

7. Ziemskie uczucia przeminą,
chucie, wszelkie pożadania.
Syćkie miłostki sie zwiną,
Szkoda nad nimi biadania.

8. O, ty męskości zbujała,
O, kobiecości zbyt męska,
Naturo ma niedojrzała.
Czeka was niechybna klęska.

9. Kto nie zaprze wprzódy siebie, 
nie przymusi swego ducha.
Ten nie spotka ze Mną w Niebie,
Prędzej dopadnie kostucha.

środa, 11 listopada 2020

Walka


+

Walka 

Milcz Sobie, a ja miłość wyznam Tobie.
Kamień głuchy nic nic nie słyszy,
a mój duch ledwo już dyszy.
Nędzna moja kreaturo, upokorzona naturo.
Reszta mojej cielesności, 
wprost domaga się Miłości,
Która w sercu moim gości.
Czasem budzi me sumienie,
potem milczy, jak kamienie.
Marne ciało wierzga śmiało,
Tobie na co, by się zdało.
Życie w takiej jest udręce,
nic to, jak Twe Ciało w Męce.
TRWA Agonia,Tam na Krzyżu,
to On w sercu, JEST w pobliżu.
Pustkę taką czuję w sobie,
jakbym był, w jakiejś żałobie.
Serce w grób się zamieniło,
oby to się odmieniło.
Ta gadzina we mnie siedzi,
i wciąż me pokusy śledzi.
Co ją przegnam, znowu włazi,
i me serce stale razi.
O demonie, pyszny gadzie,
ile jeszcze masz na składzie,
swych forteli,  sztuczek niecnych,
tak dla ducha niebezniecznych.
Spadaj ze mnie gnido wredna,
bo to pora odpowiednia. 
Co, nie źleziesz maso wsrtętna,
taka pyszna i natrętna.
Godom do cie, po dobroci,
pycha moja cię ozłoci.
Ty z Piekła rodem demonie,
patrzoj, jak me serce płonie.
Nie do ciebie biesie marny,
to gore mój duch ofiarny.
Co, zakało mych czeluści,
kto przegoni, kto wypuści,
z tej izdebki mej serdecznej, 
by nie było śmierci wiecznej.
Nie ma sposobu na ciebie:
jest Ten, Który  JEST Tam w Niebie.
No to mój pomiocie zmiataj,
i więcej mi tu nie wracaj.
Ja nie odpuszczam nikomu,
w twoim sercu, jak w mym domu.
Wiem, ty grzeszna ma pokrako,
bo wciąż żyję bylejako.
Tylko Ty odpuszczasz winy,
a ja robię z Ciebie kpiny.
Ojcze, czemu wciąż upadam,
i z szatanem się układam.
Żyć inaczej nie potrafię,
wcześniej ja do Piekła trafię.
Na to Twój Duch nie pozwoli.
Oddaję się Twojej Woli.
Syśko co mom to je Twoje, 
ino grzechy marne moje.
Grzychy moje ofiaruję,
i bardzo w sercu żałuję.
I taką płonę żałością,
za Twoją tesknię Miłością.

wtorek, 10 listopada 2020

Na własną rękę


Na własną rękę

Panie nie pozwól,
bym na własną rękę działał,
nie można, tak się nie godzi,
bym własną miłością pałał.
bo to w Twą Miłość godzi. 

Panie nie dopuść,
samemu o Łaskę się starać,
miast Tobie ufać i wierzyć,
będziesz mnie za to karać?
CHCESZ SIĘ Z MIŁOŚCIĄ MĄ ZMIERZYĆ !!!

O, Panie, masz moją duszę,
i całą moją cielesność.
Bez Ciebie umieram i duszę, 
tą marną ludzką doczesność.

Stąd nie chcę być samodzielny,
samemu z pokusą walczyć,
O, Boże w Dobroci niezmierny,
z Tobą chcę słabość swą zwalczyć.

Wybacz me samolubstwo,
myślenie tylko o sobie,
Niech w sercu zagości ubóstwo, 
zanim ja spocznę, w swym grobie.
***
Wszystkim letnim,
jak ja sam katolikom. 

niedziela, 8 listopada 2020

Miłość Mnie tak zabolałazabolała



 +

Miłość  Mnie tak zabolała


Miłość Cię  bardzo bolała.
Każda miłość musi boleć.
Bólu tyle Ci bólu zadała.
Tej Miłości siebie poleć. 

Taką Mękę Tam znosiłeś, 
za grzechy świata całego,
ile Krwi Swej upuściłeś,
dla człowieka mizermego.


Jak to wszystko wytrzymałeś,
gdy gwóźdż przebijał Twe Dłonie,
nawet krzyku nie wydałeś ,
gdy kolce raniły skronie.

Miażdżą ścięgna, rwą Twe nerwy, 
to mój grzech od gwoździ większy,
popełniany, wciąż bez przerwy, 
nawet ten, co jest najmniejszy.

Grzech jest grzechem, mały, duży,
przez mą pychę zadawany,
wszak on Miłości nie służy,
jest tak w brudzie utytłany.

Czym było Twoje pragnienie,
szeptem prawie powiedziane,
jakie to ma dziś znaczenie.
Serce moje zapodziane.

Jeśli cierpieć, to wraz z Tobą,
z sercem takim rozmodlonym,
będę panował nad sobą,
pod Krzyżem Twoim złożonym.






piątek, 6 listopada 2020


+

Wiara, Nadzieja, Miłość.

Pragnę, by pragąć Twej Miłości.

Milczę, by Twojej Ciszy słyszeć.

Świat ten nie daje mi radości.

Syćko tak mierzi i tak złości.


Szukam wciąż stale po omacku.

I robię tyle zbytecznych rzeczy.

Mój jelonku i synu Jacku.

Moja Miłość Cię zabezpieczy. 


Kto pragnie dziś Twojej Miłości ?

Za to pożąda, zemstą zieje

i nie miłuję i nie pości,

ten gubi Miłość, Wiarę, Nadzieję.


Naprawdę, to się tylko liczy,

reszta to, marność, same śmiecie.

Niech się me ego w  Tobie ćwiczy,

I będzie dobrze na tym świecie.


***

Poświęcam świętym małżonkom

i Przyjaźni^ prawdziwej,

Bogu miłej i żywej.










Żal

 +

Żal

Żal mą duszę taki ściska,
Bólu pełno jest na świecie,
nie dziwujcie się ludziska,
bo syćkiego, tak nie wiecie.

To Ci powiem prosto z mostu,
z mego całego jestestwa,
jest mi z tym źle po prostu, 
tak to widzę od dzieciństwa.  

Nie chcę ja czyjejś litości 
bo taką już w życiu miałem, 
wystarczy Twojej Miłości,
takiego losu nie chciałem.

Po co komu taki płony,
było lepiej się nie rodzić,
tacy nie będą mieć żony,
a po świecie muszą chodzić. 

Kochana moja Matulu.
Ojciec wziął ten żal do grobu,
Kto mnie, w tym utuli bólu,
Wszak nie ma na to sposobu.

Żal, co ściska moją duszę, 
nie pozwala żyć normalnie, 
sam się przecież nie uduszę,
że tak powiem kolokwialnie. 

Panie Jezu Chryste miły.
O, Matuchno Najmilejsza.
Dodaj chociaż ździebko siły,
śmierć będzie dużo łatwiejsza. 

Gameta



 +

Gameta

Jedna taka śwarna baba,
tak mnie zastrzeliła wiedzą,
kobiet ma znajomość słaba,
co na to wnuki powiedzą. 

Babcia jeszcze całkiem sobie, 
do różańca i do tańca,
i ja to miarkuję sobie
i jestem w roli skazańca.

Gdzie mi z taką babą szaleć,
która niczym plemnik zwinna,
dyć przy takiej chłop ma maleć, 
ona tutok jest niewinna.

To winna męska gameta,
ze swą najsprytniejszą wicią,
w jajo weszła, jak kometa,
ze swoją tą męską kicią.

Gdyby tego nie zrobiła,
i o moment się spóźniła,
Mama, by mnie nie zrodziła, 
taka to gamety siła.

***

Dedykuję takiej jednej Babie.

czwartek, 5 listopada 2020

"Dobry grzesznik"

 "Dobry grzesznik"

+
Dyzma  został świętym pierwszym,
usłyszał z Krzyża samego,
chociaż łotrem był najgorszym,
Pan kanonizował Jego.

Na Golgocie, górze Czaszce,
najmniejszej i najsławniejszej,
dziś świętemu watażce,
tej  kanonizacji pierwszej,

przez Chrystusa dokonanej,
i Naszego Zbawiciela,
Pierwszej Mszy tak sprawowanej,
przez Boga-Odkupiciela.

Pierwszy taki grzesznik święty,
wyniesiony Tam, na Krzyżu,
O, Ty Boże Niepojęty,
przy łotrach JESTEŚ w pobliżu.

Alkoholik, ale trzeźwy,
nałogowiec, niepalący,
i Ty Mój Boże Prawdziwy,
w grzesznej wciąż duszy żyjący.

Można być świętym grzesznikiem,
jeśli słabość jest zwalczona,
Zbawca Naszym Ratownikiem,
grzeszność przez cnotę zwalczona.

Kto siebie Panu zawierza,
na ołtarzu swego życia,
jednocześnie się powierza,
i nic nie ma do ukrycia.

Takim Miłość błogosławi,
co więzy grzechu zrywają.
Tych bez Łaski nie zostawi,
grzesznicy święci bywają.

Trzeba wciąż pragnąć Miłości,
a słabości krótko trzymać, 
iść prosto drogą świętości,
wtedy zło można przetrzymać. 
***
Trzeźwi alkoholicy,
syćka w okolicy:
wam tą nutę powierzam, 
a sam Bożemu Imieniu zawierzam.

poniedziałek, 2 listopada 2020

Pójść na całość


 +

Pójść na całość 

Kto kocha, pójdzie na całość.
Miłość nie lubi małości.
Uczucia kreują stałość.
A serce pała z radości. 

Kto kochał, wie o co chodzi,
i zna czego serce pragnie,
bowiem nic mu to nie szkodzi,
gdy rozum do serca nagnie.

Nie pyta, czy tak wypada,
Na głębię prosto wskakuje, 
rozumu rąk nie rozkłada,
nic  w swym sercu nie zgaduje. 

Miłość, jak dziecko jest szczera,
i prosto biegnie do szczęścia,
do celu szybko dociera,
o klęsce nie ma pojęcia.

Nie wieszczy źle o przyszłości,
bo kocha tego drugiego,
ma w sobie tyle radości, 
miłuje i wie dlaczego.

Długo się nie zastanawia,
i zdanie ma wyrobione,
od razu wie, postanawia,
bo serce ma tak spragnione,

Bo Miłość wszak granic nie zna.
Kto kocha, ten nie planuje, 
co rozum za dobre uzna.
Miłość po prostu miłuje.

Warto zawierzyć Miłości,
 swoje uczucia powierzyć.
I nie myśleć o przyszłości,
Miłości trzeba uwierzyć. 

Bo miłość jest wielkoduszna,
jak dziecię ma serce czyste,
Miłość wcale nie jest próżna, 
i ma serce piękne, bystre.

Panie, daj mi taką miłość,
która wystarczy do końca,
żebym mógł kiedyś na starość,
pójść szczęśliwy wprost do Słońca.

Lęku nie zna, kto miłuje,
wciąż ufa, temu Drugiemu,
za to tyle szczęścia dozna, 
więc czemu nie kochać, czemu?!

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne