sobota, 11 czerwca 2016

Mamo

 +

Mamo

W sercu tyle mam Twych twarzy,
każda jedna w duszy waży.

Twoja postać już duchowa,
i taką serce zachowa.

Wszystko we wspomnieniach żyje,
a serce tak z bólu wyje.

Dla mnie byłaś wszystkim Mamo,
nigdy nie będzie tak samo.

Twarz Twą zasłona spowiła,
ona zawsze piękną była.

Pustka po Tobie została,
nicość nam Ciebie zabrała.

Życia nie miałaś łatwego,
ani losu bogatego.

Czemu milczy Twoja dusza,
serce me do płaczu zmusza.

Innej bym nie chciał mieć Mamy,
szkoda, że Cię już nie mamy.

czwartek, 9 czerwca 2016

Robaczki świętojańskie


+

Robaczki  świętojańskie

Dawniej nie słuchałem Boga,
za to teraz boli noga.
Kiedyś chadzałem po lesie,
teraz licho gdzieś mnie niesie.
I jabłka gryzłem niczym kość,
dziś nie mam czym gryźć, jak na złość.
Niczym stara baba chodzę,
bardziej niż ona zawodzę.
Czasami krew mnie zalewa,
zwłaszcza kiedy jest ulewa.
Stawy mam już do wymiany
i odczuwam je na zmiany.
Co ja zrobię, gdy odejdę,
chyba się na cmentarz przejdę.
Tam ciało już wydobrzeje,
jeszcze diabeł się pośmieje.
Robaczki na mnie czekają,
póki co, gdzieś się błąkają.
W końcu dorwą się do cielska,
oj ty moja mać anielska.
Te to pozjadają flaczki,
może dostaną część kaczki.
Flakiem byłem całe życie,
czy ja żyłem należycie.
Kaczor to panieńskie Matki,
na Jej grobie rosną kwiatki.
Ten żywot, pożal się Boże,
jelonka wreszcie coś zmoże.
Zanim pójdę, tam gdzie Matka,
podaruję Jej bławatka.



Hajduczkowi

komentarze (1)dodaj komentarz
dodano: 10 czerwca 2016 21:26
Może się nie spiesz się tak bardzo
- przecież nie wiesz (?) - czy warto (!)
Pozdrawiam.

środa, 8 czerwca 2016

Próba na górze Karmel


+

Próba na górze Karmel


Achab rozesłał polecenie wszystkim Izraelitom 
i zgromadził proroków na górze Karmel. 
Wówczas Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł: 
„Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? 
Jeżeli Pan jest prawdziwym Bogiem, 
to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!

***
Szukać Boga prawdziwego,
to nie znaczy bożka swego.

***

„Tylko ja sam ocalałem jako prorok Pana, 
proroków zaś Baala jest czterystu pięćdziesięciu. 
Wobec tego niech nam dadzą dwa młode cielce. 
Oni niech wybiorą sobie jednego cielca 
i porąbią go oraz niech go umieszczą na drwach, 
ale ognia niech nie podkładają. 
Ja zaś oprawię drugiego cielca 
oraz umieszczę na drwach 
i też ognia nie podłożę. 
Potem wy będziecie wzywać imienia waszego boga,
 a następnie ja będę wzywać imienia Pana,
aby się okazało, że ten Bóg, który odpowie ogniem,
jest naprawdę Bogiem”.
 Cały lud odpowiadając na to zawołał:
„Dobry pomysł”.

***

Każdy ma cielca swojego, 
pokłon oddaje dla niego.

***

Eliasz więc rzekł do proroków Baala: 
„Wybierzcie sobie jednego młodego cielca 
i zacznijcie pierwsi, bo was jest więcej. 
Następnie wzywajcie imienia waszego boga,
 ale ognia nie podkładajcie”.
 Wzięli więc cielca i oprawili go,
 a potem wzywali imienia Baala od rana 
aż do południa, wołając: 
„O Baalu, odpowiedz nam!” 
Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi. 
Zaczęli więc tańczyć przyklękając przy ołtarzu, 
który przygotowali.

***

Baal twój ci nie podpowie, 
bo ma nicość samą w głowie.

***
Kiedy zaś nastało południe, 
Eliasz szydził z nich mówiąc: 
„Wołajcie głośniej, bo to bóg. 
Więc może jest zamyślony albo zajęty, 
albo udaje się w drogę. Może on śpi,
 więc niech się obudzi”.
 Potem wołali głośniej 
i kaleczyli się według swojego zwyczaju mieczami
oraz oszczepami, aż się pokrwawili.

***

Bożek nasz jest zamyślony,
przez egoizm wymyślony.

***

Nawet kiedy już południe minęło, 
oni jeszcze prorokowali 
aż do czasu składania ofiar z pokarmów.
Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi,
ani też dowodu uwagi.
 ***

Cielcom składamy ofiarę,
za nic mamy żywą wiarę.

***

Wreszcie Eliasz przemówił do ludu: 
„Zbliżcie się do mnie!”
A oni przybliżyli się do niego.
Po czym naprawił rozwalony ołtarz Pana.
Potem Eliasz wziął dwanaście kamieni 
według liczby pokoleń potomków Jakuba,
któremu Pan powiedział:
„Imię twoje będzie Izrael”.
Następnie ułożył kamienie na kształt ołtarza
ku czci Pana i wykopał dokoła ołtarza rów
o pojemności dwóch sea ziarna.
Potem ułożył drwa 
i porąbawszy młodego cielca,
 położył go na tych drwach i rozkazał: 
„Napełnijcie cztery dzbany wodą i wylejcie do rowu oraz na drwa!” 
I tak zrobili. 
Potem polecił: 
„Wykonajcie to drugi raz!”
Oni zaś to wykonali. 
I znów nakazał: „Wykonajcie trzeci raz!” 
Oni zaś wykonali to po raz trzeci, 
aż woda oblała ołtarz dokoła i napełniła też rów.

***

Eliasz został wysłuchany,
Potem do Nieba zabrany.

***

Następnie o czasie składania ofiary z pokarmów 
prorok Eliasz wystąpił i rzekł: 
„O Panie, Boże Abrahama, 
Izaaka oraz Izraela! 
Niech dziś będzie wiadome, 
że Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja, 
Twój sługa, 
na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem. 
Wysłuchaj mnie, o Panie! 
Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał, 
że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty nawróciłeś ich serce”.
A wówczas spadł ogień od Pana z nieba 
i strawił żertwę 
i drwa oraz kamienie i muł,
jako też pochłonął wodę z rowu. 
Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł: 
„Naprawdę Pan jest Bogiem! 
Naprawdę Pan jest Bogiem!”

***

Jeden Pan JEST, innych nie ma,
reszta to iluzja, ściema.


Wiara wciąż próby wymaga,
 z bożkiem Baalem się zmaga.

***

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Osądzanie


+

Osądzanie


Łatwo osądzamy innych,
uważamy ich za winnych.

Innych osądzać nie sztuka,
wypływa stąd ta nauka,


to co innym przypisujesz,
sam to w sercu swoim czujesz.


Co w duszy człowieka siedzi,
najlepiej wiedzą sąsiedzi.


Traktuj bliźniego swojego,
jakbyś był na miejscu jego.


Skoro zgadzasz się z tą tezą,
podziel się z drugimi wiedzą.


Pomyśl zanim zaczniesz sądzić,
sąd wydając możesz zbłądzić.

niedziela, 5 czerwca 2016

Na smyczy


Na smyczy


Dziś sączę sobie Browarka, 
byle była tylko miarka.


Tu nam dobrze mój hultaju, 
jakbyśmy już byli w raju.


Oj kochany bracie mniejszy, 
piękny ten nasz dzień dzisiejszy.


Tyś uwiązany na smyczy, 
mimo to los twój jest byczy.


Mnie by się przydała lina, 
żebym nie stosował klina.


Kto bez smyczy żywot pędzi, 
wnet go licho gdzieś zapędzi.


Powędruje gdzie popadnie, 
wtedy nie będzie już ładnie.


Lepiej być już na obroży, 
kiedy los na nas się sroży.


Kto wyratuje z opresji, 
na własne życzenie z presji.


Lepiej by nas ktoś prowadził, 
byś czasami nie przesadził.


Nałóż mi taką obrożę, 
sam sobie na kark  ją włożę,

a choć będę przywiązany, 
mniej na zło będę skazany.


W Serce Matki składam losy,
zanim spadną większe ciosy.

sobota, 4 czerwca 2016

Najświętsze Serce Jezusa


+

Najświętsze Serce Jezusa


Nie mam nic innego,
za to Pana Swego.


Przed Tobą w pokorze,
serce me ukorzę.


W żalu się ukryję,
aż me serce zmyję,


z brudu, co mnie kala,
kochać nie pozwala.


Prawdy nie wychwala,
tak często zawala.


W sercu moim Panie,
niech Pokój nastanie.


O Serce bijące,
tak nas kochające,


wlej do serca mego,
Ducha serdecznego.


Weź serce mizerne,
takie małe, bierne,

w Sercu Swoim schowaj.
od złego zachowaj.

polecany wiersz

Cisza

Cisza A tam nad cichym górskim lasem moje myśli płyną czasem, skryte w sobie lecz prawdziwe, są to myśli bardzo żywe. Lubię s...

Popularne