+
Próba na górze Karmel
Achab rozesłał polecenie wszystkim Izraelitom
i zgromadził proroków na górze Karmel.
Wówczas Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł:
„Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony?
Jeżeli Pan jest prawdziwym Bogiem,
to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!
***
Szukać Boga prawdziwego,
to nie znaczy bożka swego.
***
„Tylko ja sam ocalałem jako prorok Pana,
proroków zaś Baala jest czterystu pięćdziesięciu.
Wobec tego niech nam dadzą dwa młode cielce.
Oni niech wybiorą sobie jednego cielca
i porąbią go oraz niech go umieszczą na drwach,
ale ognia niech nie podkładają.
Ja zaś oprawię drugiego cielca
oraz umieszczę na drwach
i też ognia nie podłożę.
Potem wy będziecie wzywać imienia waszego boga,
a następnie ja będę wzywać imienia Pana,
aby się okazało, że ten Bóg, który odpowie ogniem,
jest naprawdę Bogiem”.
Cały lud odpowiadając na to zawołał:
„Dobry pomysł”.
Każdy ma cielca swojego,
pokłon oddaje dla niego.
Eliasz więc rzekł do proroków Baala:
„Wybierzcie sobie jednego młodego cielca
i zacznijcie pierwsi, bo was jest więcej.
Następnie wzywajcie imienia waszego boga,
ale ognia nie podkładajcie”.
Wzięli więc cielca i oprawili go,
a potem wzywali imienia Baala od rana
aż do południa, wołając:
„O Baalu, odpowiedz nam!”
Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi.
Zaczęli więc tańczyć przyklękając przy ołtarzu,
który przygotowali.
Baal twój ci nie podpowie,
bo ma nicość samą w głowie.
***
Kiedy zaś nastało południe,
Eliasz szydził z nich mówiąc:
„Wołajcie głośniej, bo to bóg.
Więc może jest zamyślony albo zajęty,
albo udaje się w drogę. Może on śpi,
więc niech się obudzi”.
Potem wołali głośniej
i kaleczyli się według swojego zwyczaju mieczami
oraz oszczepami, aż się pokrwawili.
Bożek nasz jest zamyślony,
przez egoizm wymyślony.
***
Nawet kiedy już południe minęło,
oni jeszcze prorokowali
aż do czasu składania ofiar z pokarmów.
Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi,
ani też dowodu uwagi.
Cielcom składamy ofiarę,
za nic mamy żywą wiarę.
***
Wreszcie Eliasz przemówił do ludu:
„Zbliżcie się do mnie!”
A oni przybliżyli się do niego.
Po czym naprawił rozwalony ołtarz Pana.
Potem Eliasz wziął dwanaście kamieni
według liczby pokoleń potomków Jakuba,
któremu Pan powiedział:
„Imię twoje będzie Izrael”.
Następnie ułożył kamienie na kształt ołtarza
ku czci Pana i wykopał dokoła ołtarza rów
o pojemności dwóch sea ziarna.
Potem ułożył drwa
i porąbawszy młodego cielca,
położył go na tych drwach i rozkazał:
„Napełnijcie cztery dzbany wodą i wylejcie do rowu oraz na drwa!”
I tak zrobili.
Potem polecił:
„Wykonajcie to drugi raz!”
Oni zaś to wykonali.
I znów nakazał: „Wykonajcie trzeci raz!”
Oni zaś wykonali to po raz trzeci,
aż woda oblała ołtarz dokoła i napełniła też rów.
Eliasz został wysłuchany,
Potem do Nieba zabrany.
***
Następnie o czasie składania ofiary z pokarmów
prorok Eliasz wystąpił i rzekł:
„O Panie, Boże Abrahama,
Izaaka oraz Izraela!
Niech dziś będzie wiadome,
że Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja,
Twój sługa,
na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem.
Wysłuchaj mnie, o Panie!
Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał,
że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty nawróciłeś ich serce”.
A wówczas spadł ogień od Pana z nieba
i strawił żertwę
i drwa oraz kamienie i muł,
jako też pochłonął wodę z rowu.
Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł:
„Naprawdę Pan jest Bogiem!
Naprawdę Pan jest Bogiem!”
Jeden Pan JEST, innych nie ma,
reszta to iluzja, ściema.
Wiara wciąż próby wymaga,
z bożkiem Baalem się zmaga.
***