+
Cierpienie
1.
Cierpienie oczyszczą duszę,
przez brak dobra poranioną.
Czy krzyż swój cierpliwie znoszę,
mękę swą niezawinioną?
2.
W nim przyjaciela poznaję,
prawdziwego, życzliwego.
Taką przyjaźń ja uznaję,
pełną serca szczęśliwego.
3.
Prawdziwa miłość mierzona,
takim cierpień termometrem.
O Miłości niezmierzona,
JESTEŚ serca batometrem.
***
CIERPIENIE JEST SKARBEM NAJWIĘKSZYM
Cierpienie jest skarbem największym na ziemi – oczyszcza duszę. W cierpieniu poznajemy, kto jest dla nas prawdziwym przyjacielem. Prawdziwą miłość mierzy się termometrem cierpień. Jezu, dziękuje ci za codzienne drobne krzyżyki, za przeciwności w moich zamiarach, za trud życia wspólnego, za złe tłumaczenie intencji, za poniżanie przez innych, za cierpkie się obchodzenie z nami, za posadzenia niewinne, za słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli, za wyniszczenie swego ja, za nieznanie w niczym, za pokrzyżowanie wszystkich planów. (Dz 342-3)
Dziękuję Ci, Jezu, za cierpienia wewnętrzne, za oschłości ducha, za trwogi, leki i
niepewności, za ciemności i gesty mrok wewnętrzny, za pokusy i różne doświadczenia, za udręki, które wypowiedzieć trudno, a zwłaszcza za tę, w który nas nikt nie zrozumie, za godzinę śmierci, za ciężkość walki w niej, za całą jej gorycz.
Dziękuje ci, Jezu, - Któryś wpierw wypił ten kielich goryczy, nim mnie złagodzony
podałeś. Oto przyłożyłam usta do tego kielicha woli Twojej świętej, niech mi się stanie według upodobań Twoich, niechaj się stanie ze mną to, co zakreśliła mądrość Twoja przed wiekami. Pragnę wysączyć kielich przeznaczeń aż do ostatniej kropelki, nie chcę badać ich przeznaczenia, w goryczy radość moja, w beznadziejności ufność moja. W Tobie Panie,wszystko dobre jest, co daje ojcowskie Twe Serce; nie przenoszę pociech nad gorycze, ani goryczy nad pociechy, ale za wszystko dzięki ci Jezu. Rozkoszą moja jest wpatrywać się w
Ciebie, Boże niepojęty. W tych tajemniczych istnieniach przebywa duch mój, tam czuję, ze jestem u siebie. Znane mi dobrze mieszkanie oblubieńca mego. Czuje, ze nie mam ani jednej kropli krwi we mnie, któryby nie płonęła miłością ku Tobie. –
O Piękności niestworzona, kto Ciebie raz pozna, ten nic innego kochać nie może.
Czuje otchłań swej duszy bezdenną i nic jej nie wyrówna – jeno Bóg sam. Czuje, ze tonę w Nim jako jedno ziarenko piasku w bezdennym oceanie.
(Dz 342-343)